O tym, że Andrzej Chyra lubi imprezować, wiadomo nie od dziś. Ale to, co ostatnio dzieje się z aktorem, niepokoi jego znajomych.

Niedawno miał miejsce wypadek – Chyra zasłabł przed spektaklem – pisze Rewia.

Przyjechała karetka. Aktor dostał kroplówkę – glukozę i mikroelementy, których pozbawiło go kilkudniowe picie. Potem Chyra wrócił na scenę. I zagrał. Ale jego koledzy mówią, że z aktorem jest coraz gorzej:

– Wiadomo, że Andrzej nie od dziś lubi się ostro bawić i pić. Ale to, co dzieje się z nim ostatnio, przechodzi wszelkie wyobrażenie – Rewia cytuje znajomego aktora. – On po prostu nie trzeźwieje!

Na uwagi, że mógłby trochę przystopować, Chyra reaguje ponoć stwierdzeniem, że jego ideą jest… zapicie się na śmierć.

Raczej kiepski pomysł na życiową rolę dla tak dobrego aktora.

\"Andrzej

\"Andrzej