Super Express podał dziś za włoskim dziennikiem Il Mantino, że Arkadiusz Milik został napadnięty i obrabowany przez dwóch mężczyzn.
Jessica Ziółek w stroju kąpielowym: Już wiadomo dlaczego Milik nie ma sił biegać
Do wydarzenia doszło po meczu klubu Napoli, w którym gra Polak, z drużyną Liverpoolu. Drużyna Milika wygraną w meczu zapewniła sobie trzy punkty w grupowej rywalizacji w Lidze Mistrzów.
Kiedy polski napastnik wracał do domu, spotkała go bardzo nieprzyjemna przygoda. Około 2 w nocy w miejscowości Varcaturo niedaleko Neapolu samochód Milika został zablokowany przez motocykl, na którym jechało dwóch mężczyzn. Jeden z napastników przyłożył do głowy piłkarza pistolet i zażądał oddania kosztownego zegarka. Po rabunku napastnicy odjechali.
Arkadiusz Milik chce wygryźć Roberta Lewandowskiego?! Panowie mają konflikt!
Milikowi na szczęście nic się nie stało. Po zajściu sam zadzwonił na policję.
Sprawą zajmuje się włoska policja.
Tyle, ile udało mi się dodatkowo dowiedzieć i potwierdzić w kilku różnych źródłach: prawda, Arek Milik został w nocy napadnięty. Po zdarzeniu sam zadzwonił na policję. Nic mu się nie stało. Ponoć jest już w drodze na trening. Ot, życie w Neapolu.
— Paweł Kapusta (@pawel_kapusta) 4 października 2018