Borys Szyc o wyjściu z alkoholizmu: Pewnie byłby to kolejny dzień, który spędzam w łóżku, wyglądając jak menel i nie odbierając telefonów od tych którzy się o mnie martwią
Kilka lat temu aktor miał poważny problem z nałogiem. Po długiej terapii zaczął nowe życie, dziś zachęca innych, by wstali, tak jak on.
Borys Szyc (40 l.) kilka lat temu był u szczytu kariery aktorskiej. Jednocześnie gwiazdor zmagał się ze swoim życiem i poważnym problemem, o którym potem otwarcie opowiedział w mediach. Szyc był alkoholikiem – dzięki długiej terapii zerwał z nałogiem i zaczął nowe życie.
Maciej Maleńczuk w nowej piosence „Nalej jej” o alkoholizmie kobiet
Borys Szyc na Instagramie pisze o swoim alkoholizmie
Dziś na instagramowym profilu aktora pojawiło się zdjęcie zrobione po porannym treningu. Szyc przebiegł prawie 5 km. Fotkę zrobił na plaży, w blasku słońca. W tle widać morze.
W komentarzu aktor zdobył się na szczerość:
5-6 lat temu nie tylko nie przyszło by mi do głowy żeby biegać…nie przyszło by mi do głowy ,żeby wstać do wieczora ,a pewnie byłby to kolejny dzień , który spędzam w łóżku, wyglądając jak menel i nie odbierając telefonów od tych którzy się o mnie martwią. Nie piszę teraz tego do tych, którzy wstali równie rześko jak ja. Pisze do tych , którzy nadal LEŻĄ. I wydaje im się, że już nigdy nie wstaną. Nie pisze dlatego, że mnie teraz w tym pięknym słońcu bolą te wspomnienia. Piszę, bo jestem wdzięczny, że mi się udało. I znów czuje radość i mam do siebie szacunek. Piszę do Was cierpiących nadal, żyjących w strachu i niszczącym poczuciu winy. Wstawajcie i idźcie się leczyć. To żaden wstyd. To będzie Wasza duma. Wasza siła. I zdradzę Wam sekret…nie ma większych twardzieli niż Ci, którzy wygrali z chorobą… a tak poza tym miłego dnia!!! Nawet jeśli czytacie to już wieczorem❤️ #niepijbiegaj #getup #run #fit #siła #staystrong #jestemZA #tylkosammozeszsobiepomoc
Nie zgadniesz, dzięki komu Borys Szyc przestał pić
Przyjaciele i fani Szyca gratulują mu i dziękują. Wiele osób pisze w komentarzach, że ma problem z alkoholem albo mają go ich bliscy. Ludzie dziękują aktorowi za słowa otuchy i przykład.
Jesienią ubiegłego roku Szyc w wywiadzie dla Vivy! tak wspominał trudny czas w swoim życiu:
To choroba bardzo trudna do zdiagnozowania. Po cichu wchodzi w każdy zakamarek życia, a później wiąże się ze wszystkim, co robisz, z twoją miłością, z twoim jedzeniem, z twoim codziennym rytmem życia. I tak zaczyna się w ciebie wczepiać, że właściwie nie wiadomo, kiedy przejmuje nad tobą kontrolę. Żaden alkoholik nie potrafi wskazać tego dnia, gdy się nim staje, to się dzieje mimochodem. Mimochodem alkohol zaczyna zalewać wszystkie dziury w człowieku. A potem przestajesz w ogóle o nich myśleć, ale te dziury nie znikają. Powiększają się i stajesz się „skisłym ogórkiem” – to określenie mojego terapeuty – mówił Szyc.