Ojani Noa był kelnerem, kiedy on i Jennifer Lopez zakochali się w sobie (a przynajmniej tak im się wydawało). Pobrali się i szybko rozwiedli, a Noa nie zrobił już niczego tak błyskotliwego w swojej karierze, jak ślub z przyszłą megagwiazdą.

Teraz pierwszy mąż piosenkarki planuje zemstę i swoje kolejne 5 minut – powstaje właśnie komedia How I Married Jennifer Lopez: The J.Lo and Ojani Noa Story (Jak poślubiłem Jennifer Lopez: Historia J.Lo i Ojaniego Noa).

Nietrudno się domyślić, kto ma tu paść ofiarą prześmiewczych zabiegów. Ponoć film „obnaża wszystkie wady Jen\” i ujawnia \”wstydliwe sekrety\”.

Na całkowitą kompromitację nie ma co liczyć, ale Jennifer nie może znieść myśli, że ktoś może się z niej naśmiewać. Dlatego ze wszystkich sił usiłuje wstrzymać produkcję.

W 2007 roku Ojani otrzymał prawny zakaz rozpowszechniania jakichkolwiek szczegółów z życia prywatnego byłej żony. Zakaz nie dotyczy jednak filmu, który ma być \”stuprocentową parodią\”. Jesteśmy pewni, że dziwnym trafem będzie to oparte na faktach…

– Film opowiada o tym, jak przyjechałem do tego kraju i mój sen legł w gruzach przez kogoś, kogo uważałem za dobrą osobę. Byłem w niej absolutnie zakochany. Oddałem jej duszę. Nie moja wina, że ona swoją dzieliła z aż trzema osobami.