Caroline Derpieński o relacjach z rodziną: „Babcia ma do mnie żal. Wszyscy się od niej odwrócili”

"Od strony taty coś tam się mu pomieszało w głowie, jakieś sekty z nową żoną" - dodała.

źródło YouTube

Kozaczek
>
Newsy
>
Polscy celebryci
>
Caroline Derpieński o relacjach z rodziną: „Babcia ma do mnie żal. Wszyscy się od niej odwrócili”

/ 20.02.2024 /

Kilka dni temu na kanale Krzysztofa Stanowskiego pojawił się długo wyczekiwany film o Caroline Derpieński. Wszyscy oczekiwali, że materiał dorówna jego obszernemu śledztwu o Natalii Janoszek, który całkowicie skompromitował celebrytkę, jednak ku zdziwieniu internautów, przeważająca większość nowego filmu skupiła się na starszym o niemal 40 lat partnerze Caroline, Krzysztofie Porowskim.

Caroline Derpieński reaguje na film Stanowskiego! „Wywlekany jest ból i cierpienie”

Caroline Derpieński o relacjach z mamą i babcią. Zdradziła, czy są z niej dumne

Ostatecznie Stanowski zdecydował się opublikować „bonus” do swojego głównego filmu, w postaci wyciętych rozmów z Caroline. W większości z nich samozwańcza celebrytka otworzyła się na temat swojego związku z biznesmenem oraz relacji rodzinnych.

Już na samym początku wideo, Derpieński podkreśliła, że w jej domu się nie przelewało – gdy była mała ojciec odszedł do innej kobiety, a gdy była w gimnazjum jej mama straciła pracę. Przez lata obydwie kobiety utrzymywała babcia, która kocha Caroline i traktuje ją jak rodzoną córkę

(Mieszkałam – przyp.red) niżej niż średnia klasa. Moja mama jest doktorem nauk humanistycznych, czyli pochodzę z rodziny intelektualistów, ale niestety takie zawody w Polsce nie są dobrze płatne. Mieliśmy na trzy osoby 2500-3000 na rękę, potem mama straciła pracę kiedy byłam w gimnazjum, wyrzucili ją i w ogóle nie mieliśmy pieniędzy, babcia nas utrzymywała, płaciła za dwa mieszkania. Najpierw mieszkałam z babcią, bo moja mama pracowała, nie mieliśmy pieniędzy od taty, bo alimenty zostały zasądzone dopiero po wielu latach. Także babcia była taką mamą i mówi, że dosłownie mnie bardziej kocha i traktuje jak córkę niż swoją córkę.

Okazuje się też, że rodzina Caroline jest bardzo wierząca, choć w przypadku jej ojca wiara poszła o krok za daleko i mężczyzna według słów Derpieński „jest w jakiejś sekcie” ze swoją obecną żoną:

Babcia bardzo chciała wnuczkę, dosłownie się modliła o wnuczkę, bo ja pochodzę z bardzo wierzącej, katolickiej rodziny, tylko od strony taty coś tam się mu pomieszało w głowie, jakieś sekty z tą nową żoną, jakieś dziwne wierzenia… Była taka sytuacja, że kierowca TIR-owca wmówił mu, że mój ojciec w Nowym Jorku otrzyma wieczne zbawienie za to, jak wyjmie plik 10 tysięcy dolarów. I on to zrobił i on do dzisiaj myśli, że otrzyma wieczne zbawienie i po śmierci pójdzie do nieba. On ogólnie non stop zdradzał mamę i też źle wpływała na niego teściowa, która nie przepadała za moją mamą. I ona podała na rozwód.

Wielka afera z Caroline Derpieński! Namawiała uczestnika programu do ROZSTANIA Z ŻONĄ!

Caroline w trakcie swojego krótkiego pobytu w Polsce mocno namieszała w show-biznesie, a każdy kolejny wywiad z jej udziałem wywoływał skandal i głośne nagłówki w mediach. Derpieński przyznała wprost, że „zabawiała się” z polskimi mediami i dziennikarzami, niejednokrotnie koloryzując swoje życie lub opowiadając absolutne głupoty dla żartu i poklasku. Również jej związek ze starszym partnerem wywołał niemałe zamieszanie. Krzysztof Stanowski zapytał jakie obecnie ma relacje z mamą i babcią oraz czy kobiety są z niej dumne. Caroline ze smutkiem przyznała, że babcia ma do niej żal:

Mama tak, babcia nie. Ze względu na to, że odwróciły się od niej wszystkie sąsiadki i wszystkie bliskie osoby. Została tylko chrzestna, która i tak ostatnio mnie naobrażała. (…) Bo wiesz, nikt nie wiedział, co ja robię w Ameryce, jak moje życie wygląda, kto jest moim partnerem, jak drogie mam ubrania. (…) Popsuły się moje relacje z mamą, ale nie przez to, że chciała mi odebrać narzeczonego. To jest po prostu bardzo fajne na social media, więc to jest sprostowanie. Ale moja babcia ma do mnie żal o to, że jak były w Polsce te nagłówki o moich torebkach, zegarkach, o tej zmianie z biednej dziewczyny na taką, co mieszka na Florydzie, gdzie ceny wiesz jakie są dla Polaków, to po prostu zdenerwowało ludzi i wszyscy się od niej odwrócili. „O matko, twoja wnuczka tak sobie za*ebiście radzi w Stanach, to na pewno powinna ci miliony wysyłać”. A babcia mówi: „Nie, ona mi milionów nie wysyła”.

Jednocześnie Derpieński podkreśliła, że zawsze dba o babcię i wyciąga do niej rękę w potrzebie. Starsza pani została jednak wychowana w zupełnie innych czasach, dlatego nie chce przyjmować drogich prezentów i pieniędzy od wnuczki:

Jak na przykład była chora, miała operację nogi i potrzebowała pomocy, to co mogliśmy lekarzy, to załatwialiśmy. Ale ona też jest taką osobą, że nawet jak jej dasz diamenty czy nie wiadomo ile pieniędzy, to po prostu ona nie będzie z tego korzystać, bo jest z takich czasów powojennych, gdzie jeszcze bomby leciały dosłownie, ona ma tam osiemdziesiąt parę lat, musiała się chować z mamą i potem wiadomo, nie było co jeść, nie było pieniędzy, więc ona to wszystko bardzo szanuje, wspiera mnie i cieszy się, że mam takie życie jakie mam, ale nie oczekuje za to nic.

Na koniec rozmowy Caroline przyznała, że choć kocha swoją mamę i babcię, ma ze swoją rodziną „toksyczne relacje”, a ze względu na silne i wybuchowe charaktery nie trudno o kłótnie. Awantury gasną jednak równie szybko, co wybuchają:

Nasze relacje są takie, że my się kłócimy co pięć minut, ale co pięć minut się godzimy. Moja rodzina jest tak toksyczna, ale tak się kochamy i tak się kłócimy, że to jest szok. Babcia jest fajna, religijna, super, ale też ma taki mocny charakter, że jak nagle wbije ci szpilę, to po prostu rozłączam telefon.

Od tej strony jeszcze nie mieliśmy okazji jej poznać?

Caroline Derpieński zawiedziona postawą Polki w Miami. „Trochę pokory girl”