Od jakiegoś czasu lekkoatletkę (a może lekkoatletę?) Caster Semenya otacza atmosfera szoku i niedowierzania.
Jej wygląd i wyniki wzbudzały podejrzenia, podobnie jak trener, który faszerował swoje poprzednie podopieczne męskimi hormonami.
Dlatego nakazano, by mistrzyni świata w biegu na 800 metrów poddała się testom, które ustalą jej płeć.
Nieoficjalne wyniki opublikowane przez Sydney’s Daily Telegraph mówią, że Caster jest… hermafrodytą. Badanie wykazało brak macicy i jajników, za to potwierdziło zarówno męskie, jak i żeńskie narządy rozrodcze.
Gazeta twierdzi, że biegaczkę czeka operacja, której jednak Caster nie chce się poddać.
– Bóg stworzył mnie taką, jaka jestem i akceptuję siebie. Jestem z siebie dumna! – powiedział(a) magazynowi YouM.
Sportsmence grozi utrata medalu. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w przeciągu kilku tygodni.