Za nami 5 odcinek muzycznego show, Must Be The Music. Co działo się wczoraj w programie? Kora wyznała, o której godzinie codziennie zaczyna się jej dzień:

Wstaję o godzinie czwartej. To jest stała pora, o której jestem na nogach i patrzę na wschód słońca. Kocham to, kocham to, kocham to, ubóstwiam. Moje Roztocze. Wstaję co rano i zachwycam się drzewami, zachwycam się wodą, deszczem, słońcem, wszystkim – to są moi bogowie. Kocham, kocham! – mówiła piosenkarka.

A kto zachwycił jurorów swoją muzyką?

Kora nie szczędziła pochwał zespołowi Noisy Gasoline, który zaprezentował utwór pt. Ludzie.

Jestem gotowa do pochwał. Świetny tekst. To jest przede wszystkim tekst trafiony w dychę dla mnie. Bardzo człowiek poetyzuje. Dla mnie Pan napisał: „Ludzie czy jesteście gotowi”. Ja jestem gotowa. Fantastycznie gracie, ale przydałoby się panu troszkę złachmycenia – mówiła.

Szymon Grabarz to 17-latek z Krakowa, który w przyszłości ma zamiar zostać weterynarzem. Nad jego głosem rozpływał się Piotr Rogucki.

Cudownie pan to zrobił. Cudownie się pan zaprezentował na scenie. Niezwykła energia, gdyby pan został dłużej na scenie, to zapanowałby pan nad całym światem.

Zespół Samokhin Band zyskał miano „nowego Eneja”.

To było bardzo rzetelne, konkretne granie z pomysłowymi harmoniami. Nie było błędów. Ja to kupuje – komplementował Piotr Rogucki.

Dobrą robotę „odwalił również śpiewający budowlaniec z Tarnowskich Gór, Tomasz Stasiak.

Czekam na każdą sobotę, bo wiem, że pójdę wtedy do klubu karaoke i będę mógł pośpiewać, choć zdarza mi się również śpiewać na budowie podczas pracy – zapowiedział.

A Wam, czyj występ podobał się najbardziej?

Co działo się w 5 odcinku MBTM?

Co działo się w 5 odcinku MBTM?