/ 24.07.2013 /
Niektórzy swobodę cenią sobie bardziej niż poprawny look czy bezpieczeństwo.
Russell Brand należy do tych osób, dla którego buty mogłyby nie istnieć – uwielbia chodzić boso.
I gdy tylko ma ku temu okazję, komik chętnie zrzuca obuwie i daje stopom „oddychać”.
Tak samo było kilka dni temu. Były mąż Katy Perry, popijając mrożoną kawę, wracał boso z zajęć jogi.
I gdyby nie towarzystwo paparazzi, popołudnie z pewnością należałoby do udanych.
Trzeba przyznać, że Brand, jak na faceta, ma całkiem zadbane stopy.
A Wy, chodziliście kiedyś boso po ulicy?