Dustin Hoffman zdradza własną receptę na stres: Tequila
Na czerwonym dywanie pojawia się na lekkim rauszu.

/ 10.02.2013 /
Według Dustina Hoffmana kluczem do przejścia przez zbliżającą się Oscarową galę jest… tequila.
Przyznaje, że przed uroczystością wręczenia statuetek jest na tyle spięty, że nie może jeść. Może za to pić. Pomaga mu to utrzymać nerwy na wodzy. Jaki wpływ ma na niego tequila?
– Staję się bardziej przyjacielski, zwłaszcza w stosunku do reporterów. To nie ja, to Patron – przyznaje aktor.
Kiedyś pijał szkocką, później dżin z tonikiem, a od niedawna przeszedł na tequilę.
Po Oscarach woli jednak pojechać do domu, objadając się po drodze hamburgerem, aniżeli zostać na oficjalnym raucie.
– To lepsze niż jakakolwiek pooscarowa impreza – dodaje.
 

gość | 10 lutego 2013
Super aktor
gość | 10 lutego 2013
wspaniały aktor
gość | 10 lutego 2013
alkoholik to wiadomo, gessler tez
gość | 10 lutego 2013
od dawna wiadomo że jest alkoholikiem
gość | 10 lutego 2013
Dobry jest ;))))