Dziś drugi dzień uroczystości pogrzebowych Piotra Woźniaka Staraka. Gdzie spocznie ciało męża Agnieszki Woźniak-Starak?
Wczorajsza msza żałobna zgromadziła tłumy. Do kościoła mogli przyjść wszyscy. Dzis kameralna uroczystość.
Dziś drugi dzień uroczystości pogrzebowych Piotra Woźniaka-Staraka. Wczoraj bliscy i przyjaciele pożegnali Piotra na mszy żałobnej, która rozpoczęła się o 19.00.
Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka – drugi dzień. Gdzie zostanie pochowany?
Msza święta odprawiana wczoraj w kościele w Konstancinie zgromadziła nie tylko rodzinę zmarłego. Było mnóstwo przyjaciół Piotra, jego współpracownicy, a także wszyscy, którzy chcieli pożegnać zmarłego i pomodlić się za niego.
Kościół był otwarty, a przed kościołem ustawiono duży ekran, by zgromadzeni na zewnątrz widzieli, co się dzieje na ołtarzu i przed nim. Ustawiono krzesła dla starsych osób, rozdawano wodę. Przed kościołem był też obecny personel medyczny, który czuwał nad żałobnikiami.
Kazanie podczas mszy wygłosił ksiądz Kazimierz Sowa.
Ksiądz Kazimierz Sowa na kazaniu podczas mszy żałobnej za Piotra Woźniaka-Staraka zwrócił się do wdowy, Agnieszki.
Ksiądz Sowa skierował specjalne słowa do wdowy po Piotrze:
Usłyszeliśmy słowa z czytania listu do Koryntian, słowa o miłości. I może się komuś wydawać, że ten fragment Nowego Testamentu nie za bardzo pasuje do pożegnalnej uroczystości, jaką jest msza żałobna. Ale to tylko pozory. Bo jeśli prześledzimy nekrologi i wspomnienia, które ukazały się przez ostatnie dni, z tym wspaniałym, Agnieszko Twoim wyznaniem dzisiaj, to dowiemy się, a właściwie przypomnimy sobie, że Piotr był po prostu dobrym człowiekiem. I ludzie dziękują mu za to, co dobrego się zdarzyło dzięki jego życiu także u nich. W tej lawinie wspomnień wybija się właśnie to jedno: był wrażliwy i dobry. Czy to wystarcza człowiekowi? Pan Bóg o tym wie – mówił duchowny.
Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka. Agnieszka przyjechała pożegnać męża (ZDJĘCIA)
Szczególnie poruszające były słowa księdza Sowy, w których posłużył się poezją:
Chciałbym Cię Piotrze pożegnać, wspominając nasze chwile, śmiechy, żarty, świąteczne kuligi, spotkania, na które mnie zapraszaliście, różne spotkania towarzyskie, tu w Konstancinie, Warszawie, Zakopanem, Fuledzie. Chciałbym ci Braszku, pamiętam, że lubiłeś, jak się tak do ciebie zwracano, zadedykować Tobie, ale też Ani, Jerzemu, Patrykowi, Julii i Agnieszce słowa ks. Jana Twardowskiego zapisane w jednym z jego wierszy o znaczącym tytule „Koniec”.
Co się spotkało, a potem rozeszło
co było razem by biec w różne strony
szczęście co nagle rozdarło się w środku
Chociaż żegnając kocha się najdłużej…
Msza zakończyła się przed 21.00. Bliscy podeszli wtedy do trumny zmarłego. Na zakończenie mszy Wojciech Mazolewski, przyjaciel Piotra, zagrał utwór „Czas miłości na Fuledzie”, który powstał miesiąc temu, po 39. urodzinach Piotra Woźniaka-Staraka.
Piotr jak to usłyszał powiedział, że ten utwór jest smutny, ale budzi nadzieje – wspominano.
Dziś, w piątek, uroczystości pogrzebowe przenoszą się na Mazury – do Fuledy, siedliska rodzinny Piotra Woźniaka-Staraka. Nie jest jsne, gdzie zostanie pochowany Piotr. Początkowo mówiono, że jego prochy spoczną w rodzinnej posiadłości. Potem pojawiły się informacje, że Sanepid nie udzielił na to zgody. W Fuledzie nia ma cmentarza, trudno więc stwierdzić, gdzie rodzina zdecydowała się na pochówek.