W rozmowie z Radiem Wrocław Wojciech Cejrowski wraca do jednego z najsłynniejszych wywiadów, jaki przeprowadził z Agnieszką Frykowską, czyli Frytką:

– Ja grałem w tym programie na to, że kobieta [Frytka] zrobi w tym momencie coś, co ja bym zrobił po pięciu minutach takiej rozmowy – tłumaczy Cejrowski. – Wstaję i mówię: \”Proszę pana, nie życzę sobie, żeby ktoś ze mną tak ostro rozmawiał\”. A ona nie! Poryczała się w trakcie tego wywiadu. Potem, jak ochłonęła trochę, poprosiła, abyśmy tę rozmowę nagrali jeszcze raz. Jej menadżerka powiedziała, bym zadał te same pytania w takiej samej kolejności, bo ona nie była przygotowana na tak ostrą rozmowę. No to rozdziawiłem gębę i mówię: \”Proszę bardzo.\” Znowu się poryczała. Podpisała umowę i zgodę na emisję. I wzięła honorarium! No, więc nie mam skrupułów pokazywać tego w telewizji i zawiesić na internecie.

– To była rozmowa obliczona na to, że przy trzecim pytaniu ja dostaję w twarz i zaczynami inną rozmowę: \”A, czyli jest w pani człowiek, który jakieś skrupuły ma, jakieś zasady.\” A ona tak jak była sprzedajną dziwką w programie Big Brother i przed kamerami w pianie, w wannie uprawiała stosunek płciowy z obcym mężczyzną, mając pełną świadomość, że to jest Big Brother i wszyscy patrzymy, tak w tym programie dała się zczołgać i wzięła 500 złotych… No proszę pani – jak portowa dziwka! No jak tak można – żadnych zasad, wszystko na sprzedaż? Nawet własne poniżenie na sprzedaż? I podpisanie zgody na emisję i 500 złotych i idę do domu, wzięłam honorarium? Przecież można ochłonąć po takiej rozmowie, za drugim razem. Można zadzwonić 7 dni później, przed emisją i powiedzieć, zgodnie z prawem autorskim: \”Wycofuję swoją zgodę na emisję tego materiału!\” Ja bym się wkurzył, bo już mamy zmontowany program, ale wolno to zrobić nawet po wzięciu pieniędzy!