Dziwne nawyki żywieniowe słynnych przywódców i dyktatorów
Zupa z kości, danie z ości. Marnie rządzi ten, kto pości.

Przywódcy, zbrodniarze, a czy smakosze? Czasem. Jeśli powiedzenie „jesteś tym, co jesz” jest prawdziwe, to Adolf Hitler był… ziemniakiem.

Kim Jong Il uwielbiał zupę z psa oraz wywar z płetwy rekina. Wierzył, że te potrawy dają wspomagają jego odporność na choroby. Z alkoholi lubił popijać Hennessy i ponoć otrzymywał regularne dostawy tego trunku.
To nie koniec. Kim Jong II miał też obsesję na punkcie idealnego ryżu.Specjalna ekipa pań wybierała ziarenka o identycznej wielkości, kształtu i koloru.

Adolf Hitler nie jadał mięsa, był wegetarianinem. Cierpiał na niestrawność i wzdęcia. W jego bawarskiej rezydencji prowadzono dla niego warzywnik i sad, by dostarczać mu świeżych warzyw i owoców.

Nicolae Ceaușescu (rumuński polityk komunistyczny; sekretarz generalny Rumuńskiej Partii Komunistycznej od 1965 roku, prezydent Rumunii sprawujący władzę dyktatorską od 1967 do 1989 roku; został obalony i stracony w wyniku rewolucji w 1989 roku) lubił wegetariańską lazanię oraz proste sałatki. Zdziwiłby się ten, kto uzna, że łatwo go było zadowolić w kulinarnej materii. Nawet podczas oficjalnych kolacji zdarzało mu się rzucać talerzami na ziemię i kopać półmiski.

Pol Pot (17 kwietnia 1975 do 7 stycznia 1979 roku dyktator Kambodży) uwielbiał gulasz z kobry. Dania na stole musiały być drogie i wykwintne. Za jego dyktatury zaś ludzie jadali głównie wodę z niewielką ilością ryżu (tzw. zupę ryżową). Szacuje się, Pol Pot przyczynił się do śmierci 2 milionów krajan, którzy zmarli podczas egzekucji, z przepracowania lub głodu.

Idi Amin, „rzeźnik z Ugandy” (polityk i feldmarszałek ugandyjski. Prezydent Ugandy, a faktycznie dyktator w latach 1971–1979), uwielbiał pomarańcze. Dziennie zjadał ich nawet 40. Wierzył, że to naturalny sposób na potencję. Gdy przebywał w Arabii Saudyjskiej na wygnaniu, zasmakował zaś w pizzy i KFC.
Przez pewien czas Idi miał w swym życiu okres brytyjski. Herbatki popołudniowe były koniecznością. Krążyły jednak również i pogłoski o tym, że próbował też… ludzkiego mięsa.

Benito Mussolini uwielbiał czosnek. Francuską kuchnię uważał za „nic nie wartą”. Jego ulubionym daniem była sałata z posiekanym czosnkiem, skropiona oliwą i świeżym sokiem z cytryny.

Uwielbiał posiłki z rodziną. Przed jego przyjściem każdy musiał już czekać siedząc przy stole (miał pięcioro dzieci).

Józef Stalin uwielbiał tradycyjną kuchnię gruzińską. Zjadał dużo orzechów, czosnku, granatów i wypijał spore ilości wina.
Słynne stały się kolacje, na których serwowano co najmniej sześć dań przygotowanych przez jego osobistych kucharzy.

Jednym z szefów kuchni Stalina był… dziadek Vladimira Putina, Spiridon Putin.

Pod koniec życia jadł tylko ziemniaki i rosół.
Miał grupę kilkunastu osób, które próbowały przeznaczonych dla niego potraw. Panicznie bał się otrucia. Jadł dopiero po 45 minutach od degustacji testerów.