Elisabeth Revol o Tomku Mackiewiczu: Zostawiłam go i okłamałam
Kolejne szczegóły z wyprawy na Nanga Parbat.
Elisabeth Revol, którą z wyprawy na Nanga Parbat uratowała polska ekipa ratunkowa, wystąpiła w audycji “Czarno na białym” TVN24. Udzieliła bardzo wzruszającego wywiadu.
Powiedziała, że w góry wcale nie miała iść z Tomkiem Mackiewiczem. Jej pierwszy partner zrezygnował, więc wybrała się zdobywać szczyt razem z nim.
Poświęcił tej górze większą część swojego życia. Był nią oczarowany. Mówił o bożku tej góry. „Jestem połączony z tą górą”. Miał z nią silniejszą więź niż ze mną. Dla Tomka był to 7. raz na Nanga Parbat, dla mnie 4.
Opowiedziała o tym, co działo się już na szczycie.
Na szczycie powiedział mi: „Eli nie widzę, nie widzę Cię”. Powiedział „Co się ze mną dzieje?”. Jego pierwsza reakcja to nie było „zdobyłem szczyt”. To było „nie widzę Cię, nie widzę twojej czołówki. Myślałam jak ja mogę mu pomóc. Jak sobie poradzę. Potem pomału zaczęliśmy schodzić. Opierał się na moim ramieniu. Miał odmrożony nos, widziałam krew, która spływa mu z brody…
W końcu o godzinie 23.10 czasu pakistańskiego zdecydowała się na to, aby wezwać pomoc. Dostała odpowiedź, że działają. Czekała z Tomkiem. Było jednak coraz gorzej. O 12.17 wysłała kolejną wiadomość:
Tomek jest w okropnym stanie, nie może się ruszać. Nie jesteśmy w stanie rozłożyć namiotu. Musimy go ewakuować jak najszybciej…
Eli sprowadziła go tak nisko jak mogła, na wysokość 7200 m.
Powiedziano jej, że po Tomka wyślą helikopter. Tak się nie stało. Elisabeth zeszła niżej. Było to ważne, bo helikopter miał być jak najlżejszy i nie mógłby zabrać też jej. Eli udało się przetrwać i doczekała się pomocy.
Nie jest jej jednak łatwo żyć, z tym, co się stało.
W końcu spełnił swoje marzenie, a nie mógł zobaczyć tego widoku. Podzielić się tą wiadomością ze swoimi dziećmi, z Maksem jego małym synkiem, to na tym mu najbardziej zależało. Nie zdążył tego zrobić. Tomek odszedł. To był mój najlepszy partner wspinaczkowy, był mi jak brat.
Teraz muszę przed sobą przyznać, że to ja go zostawiłam w górach, mimo że to nie była moja decyzja. Zostawiłam go, ale powiedziałam mu wcześniej że pomoc nadejdzie, czyli okłamałam go. Ja też czuję się zdradzona, w tym momencie nie mogę tego zaakceptować. Nie mogę się z tym pogodzić.
Padają komentarze, że Revol nie powinna zostawiać Tomka. W tej kwestii głos zabrała jej przyjaciółka Masha Gordon.
Nie zostawiła go. Prawdopodobnie czeka ją amputacja właśnie dlatego, że była z Tomkiem. Spędziła z nim 13 godzin.