„You Can Dance”. Wielki powrót Michała Piróga, zawitała nawet Martyna Wojciechowska

Program „You Can Dance – Po prostu tańcz!” powrócił na antenę TVN po dekadzie przerwy.
W nowej edycji jury zasiedli: Mery Spolsky, Ryfa Ri, Bartosz Porczyk oraz Michał Danilczuk.

6. odcinek znów przyniósł wiele emocji m.in. wielki powrót Michała Piróga, występ taneczny Izabeli Janachowskiej z Danilczukiem oraz obecność Martyny Wojciechowskiej na widowni.

Na widowni obecna była influencerka Julia Kuczyńska, która wspierała swojego partnera, jurora Michała Danilczuka.


Gościnne pojawił się Brian Poniatowski, który przyleciał prosto z Nowego Jorku. Przygotował choreografię dla jednej z par.
Po występie Ryfa Ri przyznała, że czuć prawdziwy Nowy Jork.
Przypominamy, że w 2012 roku, mając 22 lata, wziął udział w siódmej edycji „You Can Dance – Po prostu tańcz!” i zdobył główną nagrodę – trzymiesięczne stypendium w renomowanej szkole tańca w Los Angeles.

Na widowni pojawił się także drugi zwycięzca programu Gleba, który zauroczył widzów 1. edycji w 2007 roku.
Po zwycięstwie w programie, Florek kontynuował rozwój kariery jako choreograf i tancerz. Brał udział w prestiżowych projektach tanecznych i teatralnych w Europie, Ameryce i Afryce, prowadząc warsztaty oraz występując w takich miastach jak Nowy Jork, Chicago, Zurych, Windhuk, Berlin, Sankt Petersburg, Bazylea, Paryż czy Wiedeń.












pokaz cha cha cha Michała i Izy to sztos | 6 kwietnia 2025
Bartosz jako juror powiązany z musicalem i po części z tańcem towarzyskim mógłby być zdecydowanie bardziej merytoryczny. Czasem niestety można odnieść wrażenie, że cały czas mówi górnolotnie niemal to samo. Aż dziwne, że to nie Michał Piróg układał uczestnikom choreo grupowe, szkoda. Co do choreografów to brakuje zagranicznych choreografów czyli tego co było kiedyś. Fakt, że i rodzimi choreografowie są teraz bardziej doświadczeni i możliwe, że lepsi niż kiedyś, ale przydałby się choćby Stefano Silvino. Czekam też na taniec towarzyski w wydaniu standardowym czyli quickstep, walce, tango turniejowe. A z latino jeszcze tango argentino, pasodoble, rumba. Najlepiej w choreografii króla latino Stefano Terrazzino.
a11 | 3 kwietnia 2025
Bartosz Porczyk wciąż ta sama beznadziejna mina
fcgj | 2 kwietnia 2025
erolabs.blogspot.com/