Temat chirurgii plastycznej jest bardzo drażliwy dla gwiazd. Jedne chętnie przyznają się do operacji, inne, jak na przykład Kim Kardashian, za wszelką cenę starają się je ukryć.

Ostatnio w studiu DD TVN na tematy związane z poprawianiem własnej urody rozmawiały m.in. Magda Gessler i Maja Sablewska. Mąż tej pierwszej jest właścicielem dużej kliniki. Magda Mołek postanowiła zatem zagadnąć kreatorkę smaków o to, czy korzysta z jego usług. Gessler szybko zaprzeczyła:

– Szewc w dziurawych butach chodzi. On twierdzi, że moje policzki są bardzo okrągłe. Do nici są za okrągłe. Ja się dobrze ze sobą czuję. Jak się gorzej poczuję, to może coś zrobię. Ogólnie rzecz biorąc, ja jestem trochę jak Francuzka. Nigdy nie zapukałam do drzwi kliniki.

Taka wypowiedź najwyraźniej nie spodobała się stylistce, która zamieściła na swoim Facebooku wymowny wpis:

Uwielbiam Panią Magdę, jest piękną osobą, ale błagam… Nie bójmy się przyznać, nie okłamujmy samych siebie!

Dodała przy tym, że nie powinno się mylić pojęć chirurgia plastyczna i medycyna estetyczna. Sama jakiś czas temu przyznała się do stosowania botoksu i nie widzi w tym nic złego.

Ma rację?
Materiał TVN tutaj.

Gessler: Nigdy nie zapukałam do drzwi kliniki chirurgicznej

Gessler: Nigdy nie zapukałam do drzwi kliniki chirurgicznej

Gessler: Nigdy nie zapukałam do drzwi kliniki chirurgicznej

Gessler: Nigdy nie zapukałam do drzwi kliniki chirurgicznej