Holly Madison była jednym z najbliższych króliczków Hugh Hefnera. Była jego kochanką i powiernicą. Był czas, że blondynka planowała nawet… dziecko ze znacznie starszym szefem Playboya.

Po kilku latach spędzonych w posesji Hefnera, Madison zdecydowała się odejść z domu, w którym – teoretycznie – niczego jej nie brakowało. Teraz jako kobieta zupełnie nie związana z Hugh, wylewa swe żale w książce, o której w ostatnich dniach zrobiło się w Stanach bardzo głośno.

Holly przywołuje najczarniejsze wspomnienia. Opisuje, jak Hefner zachęcał ją do zażywania narkotyków, jak uzależnił i – w pewnym stopniu – zniewolił. Dziś Madison twierdzi, że wiele razy czuła się upokarzana i wcale nie czuła się uprzywilejowana w domu swego kochanka.

Były króliczek wspomina też myśli samobójcze:

– Leżałam w wannie i myślałam: Jeśli włożę głowę pod wodę i wezmę głęboki wdech, wszystko się skończy – pisze Holly.

Madison czuła się opuszczona i bezwartościowa:

– Czy ktokolwiek w ogóle będzie za mną tęsknił? – myślała o ewentualnym samobójstwie.

Dziś ma stałego partnera i wychowuje córeczkę. Mówi, że kiedy dziecko dorośnie, da jej do przeczytania książkę ze wspomnieniami z willi Playboya.

– Żeby broń Boże nie popełniła tych samych błędów – podkreśla Holly.

Holly Madison opowie córce, jak chciała popełnic samobójstwo

Holly Madison opowie córce, jak chciała popełnic samobójstwo

Holly Madison opowie córce, jak chciała popełnic samobójstwo