Iwona Węgrowska wspomina aferę dubajską

Iwona Węgrowska to polska piosenkarka, która karierę zaczynała w zespole Abracadabra. Nagrała z grupą dwie płyty „Abra!” oraz „Czekam na miłość”, jednak największą rozpoznawalność zyskała dzięki swoim solowym występom oraz skandalom, w których brała udział. Piosenkarka ma za sobą nieudane małżeństwo ze znacznie starszym od siebie mężczyzną oraz związek z Maciejem Marcjanikiem, z którym doczekała się 8-letniej dziś córki Liliany.

Kilka lat temu, gdy wybuchła słynna „afera dubajska” Iwona Węgrowska znalazła się wśród gwiazd oskarżonych o bycie „luksusowymi dziewczynami do towarzystwa”. Ostatecznie sprawa trafiła do sądu, a Iwonę oczyszczono z zarzutów, jednak cała sprawa odbiła się negatywnie na jej reputacji i dalszej karierze.

Iwona Węgrowska szczerze o nieudanych operacjach plastyczych! „Żyłam w zagrożeniu życia”

Iwona Węgrowska o aferze dubajskiej i oskarżeniach

Teraz Iwona Węgrowska w rozmowie ze Światem Gwiazd wróciła wspomnieniami do tamtego okresu i opowiedziała o tym, jak została niesłusznie zaplątana w aferę z córką muzyka Lady Pank Joanną B. oraz jej matką Danutą, które pod przykrywką agencji modelek wysyłały kobiety do Dubaju jako tzw. escort girls.

Piotr Krysiak walczy z CENZURĄ jego książki, „Dziewczyny z Dubaju 2”!

W rozmowie z portalem Iwona przyznała, że zdarzyło jej się wziąć udział w imprezie, na której było złe towarzystwo, w tym dwie osoby oskarżone o sprawę, dlatego powiązano ją z aferą:

Pozwoliłam na to, by media wykorzystały moje nazwisko w sprawie niesłusznej. Zostałam niesłusznie pomówiona. Ja się przyznaję, byłam na różnych imprezach, gdzie są narkomani, prostytutki, ale czy to znaczy, że ty od razu jesteś prostytutką? Akurat znalazłam się na imprezie, gdzie były dwie osoby oskarżone o tę całą sprawę. Ja byłam tylko i wyłącznie świadkiem tej sprawy, czy ja tę osobę znam, czy nie. A media, widząc moje nazwisko: „O! Jest Węgrowska, bierzemy się za nią”. Tak to wyglądało. […] Ja mogłabym sypać nazwiskami naszych polskich gwiazd, artystów, modelek, aktorek, które naprawdę to robią i nigdy nie ujrzały te nazwiska światła dziennego. Nigdy. A ja, jako świadek w tej sprawie, jestem pomówiona o to, że jestem prostytutką?

Następnie Węgrowska przyznała, że przez całą sytuację straciła serce i zaufanie do mediów, które zrobiły z niej kozła ofiarnego:

Nie mam siły. Powiedziałam: po co ja mam to wszystko robić? To nie ma sensu, skoro nie ma dla kogo. Ale przychodzi taki moment, kiedy wychodzę na scenę, przychodzi człowiek i mówią: „Iwona super! Pięknie! Kocham, jak śpiewasz, naprawdę, nie rezygnuj”. I to mnie motywuje.

Dodatkowo piosenkarka podkreśliła, że dziś podeszłaby do całej sprawy zupełnie inaczej i zamiast tłumaczyć się w mediach poczekałaby, aż cała sprawa ucichnie: