Odkąd wybuchła afera z Herveyem Weinsteinem, na liście osób poszkodowanych przez producenta znalazło się mnóstwo kobiet. Okazuje się jednak, że w sprawie molestowania przez hollywoodzkiego giganta mają też coś do powiedzenia panowie.
Koleżanka córki Dustina Hoffmana: Miałam 16 lat, gdy się przede mną ROZEBRAŁ
Oto pierwszy z nich – gwiazdor Beverly Hills 90210, Jason Priestley.
Aktor został wywołany do odpowiedzi na Twitterze przez jedną z aktorek. Tara Strong wspomniała o tym, że aktor uderzył producenta w twarz w klubie.
Priestley nie zaprzeczył. Mało tego – opowiedział na Twitterze całą historię.
Oczywiście, że jest ciąg dalszy tej historii – zaczął. – Rok 95, Złote Globy, przyjęcie Miramac… Harvey mówi mi, że muszę wyjść. Wychodziłem, gdy on chwycił mnie za ramię i zapytał: „Co robisz?” Powiedziałem: „Kazałeś mi wyjść, więc wychodzę.” Nie powiedziałem ci, że musisz wyjść” – odparł. „Powiedziałeś mi, żebym wyszedł” – znów mu odpowiadam. Robi się gorąco. Wtedy on chwyta mnie mocniej i mówi: „Dlaczego nie wyjdziemy na zewnątrz i nie pogadamy o tym?” To było wszystko, co musiałem usłyszeć. „Nigdzie z tobą nie idę” – powiedziałem, odepchnąłem go i uderzyłem prawą dłonią w twarz. Nagle pojawiła się ochrona, która zaczęła nas rozdzielać. Zostałem wyprowadzony z przyjęcia…” – wspomina aktor.
Kto następny?
