Joanna Krupa była gościem wczorajszego odcinka Między kuchnią a salonem. Fotomodelka opowiedziała między innymi o tym, jak będąc dziewczynką marzyła o chodzeniu po wybiegach:

Gdy miałam trzynaście lat chodziłam w szpilkach mamy – przyznała się Krupa.

Joanna powiedziała też, że za oceanem funkcjonuje jako Polka:

Nawet, jak udzielałam wywiadów w Ameryce, jak tańczyłam w amerykańskim Tańcu z Gwiazdami, zawsze przedstawiali mnie jako Polkę – wspominała.

Dodała, że nie może przeprowadzić się do Polski:

– Na stałe to bym nie mogła, bo moja rodzina jest tam, moja kariera jest tam, mój narzeczony jest tam, jego biznes jest tam, to by było strasznie ciężko, ale na pewno chcę coraz więcej przyjeżdżać do Polski – wyznała modelka.

Krupa zaprzeczyła też plotkom, jakoby szykowała się do wesela w Krakowie:

– Nie. Jak przyleciałam do Polski trzy dni temu, moja agentka powiedział mi, że ta informacja pojawiła się na Pudelku. Zdziwiłam się. Ja nie mam takich planów. Bardzo chciałbym we Włoszech. Ale jeszcze nic nie planuję – podkreśliła jurorka Top Model.

Jako ciekawostkę dodamy jeszcze, że Joanna niezbyt dobrze radzi sobie w kuchni. Przyznała się do tego przypominając swe relacje z narzeczonym:

– Od początku jak go poznałam mówiłam: kochanie ja nie mam tej pasji gotowania.

No trudno. W końcu ma wiele innych atutów!

 

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"