Joanna Racewicz opublikowała osobisty i emocjonalny wpis po śmierci papieża Franciszka. Choć podkreśla jego wyjątkowość i rewolucyjność na początku pontyfikatu, nie boi się także mówić o tym, co – jej zdaniem – nie zostało przez duchownego uniesione. „Zabrakło odwagi, konsekwencji, uczciwości” – pisze gorzko.

Marianna Schreiber o czarnoskórym następcy papieża. Wierzy w straszną przepowiednię!

Racewicz nie kryje rozczarowania papieżem. „Nie otworzył Kościoła”

Joanna Racewicz, znana z aktywności w mediach i emocjonalnych komentarzy do spraw ważnych społecznie, tym razem podzieliła się refleksją na temat papieża Franciszka. Po jego śmierci zamieściła na Instagramie długi, osobisty wpis, w którym wróciła do 2013 roku – dnia, w którym świat po raz pierwszy usłyszał „buona sera” wypowiedziane przez Jorge Mario Bergoglio.

Dziennikarka przypomniała, jak zaskoczyło ją jego podejście do Kościoła, otwartość i symboliczne gesty: rezygnacja z czerwonych butów, zamieszkanie w Domu Świętej Marty zamiast Pałacu Apostolskiego, czy słynne słowa: „Kim jestem, żeby oceniać?” – w kontekście osób LGBT.

Papież z końca świata. Pokochałam Go od pierwszego „buona sera”, które zabrzmiało na Placu św. Piotra w Rzymie. Od poruszającego: „kim jestem, żeby oceniać”, kiedy go pytano o społeczność LGBT w Kościele. 13 marca 2013 roku zabrzmiał głos człowieka. Człowieka, a nie purpurata. Nadzieja na zmianę. Niewielu wtedy znało biskupa z Buenos Aires. Pamiętam, jak googlowalismy kim jest Bergoglio. Był jak objawienie za koturnem Spiżowej Bramy. Franciszek zaczarował świat. Jego nowe imię, skromność, wybory. Obrona słabszych, planety. To, że zrezygnował z blichtru, czerwonych butów, z papieskiej rezydencji w Pałacu Apostolskim. To, że zaczął mówić prawdę o krzywdzie dzieci.

Małgorzata Kożuchowska żegna papieża. Pokazała niepublikowane wcześniej zdjęcia z Watykanu

Racewicz nie poprzestała jednak na samych komplementach. W swoim wpisie uczciwie przyznała, że po początkowej euforii przyszedł moment rozczarowania. Największy zawód? Zachowanie papieża wobec wojny w Ukrainie, jego słowa o „białej fladze”, a także – jej zdaniem – brak konsekwencji w otwieraniu Kościoła na świeckich, rozwodników, kobiety czy zniesienie celibatu.

A potem przyszła wojna i wielkie „sprawdzam”, którego nie uniósł. Nie umiał pokazać winnego. Radził Ukrainie wywieszać białą flagę na zgodę. Nie chciał otwierać Kościoła na rozwodników, kobiety, świeckie życie, na zniesienie celibatu.

Na koniec dziennikarka pozostawiła fanów z gorzką, ale ważną refleksją o oczekiwaniach wobec autorytetów. Zamiast wynosić ludzi na piedestały – może czas zacząć akceptować ich zwykłość?

Jakby zabrakło odwagi, konsekwencji, uczciwości. Ludzkie. Bo cechą człowieka jest gubić drogę. Ludzkie. Bo cechą człowieka jest błądzić. Może czas zobaczyć zwykłość w herosach, zamiast na siłę pakować ich na cokoły. Ecce Homo Odszedł Zwykły Czlowiek z nadzieją Zmartwychwstania. – podsumowała.

Iwona Pavlović opłakuje śmierć Papieża Franciszka: „Nasz syn zdążył go pożegnać!”

Wpis Racewicz zdobył tysiące reakcji i komentarzy. Wielu internautów przyznało jej rację, dziękując za szczerość i brak pustej pompatyczności.

pasekkozak

Na zdj.: Joanna Racewicz, Fot. Podlewski/AKPA

Joanna Racewicz nie boi się mówić o bólu. W 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej wróciła pamięcią do męża, który zginął w tragedii pod Smoleńskiem

Joanna Raczewicz, YouTube @swiatgwiazdpl

Papież Franciszek, fot. AKPA.

Papież Franciszek, fot. AKPA.