Przykładny tatuś Kevin Federline postanowił zabrać we wtorek gromadkę swoich dzieci do Disneylandu. Wycieczka trwała w najlepsze, kiedy niania, którą K-Fed zabrał do pomocy, zauważyła brak 5-letniej Kori.

Dziewczynka zgubiła się o wiele wcześniej. Samotnie błąkające się dziecko zauważył jeden z pracowników. Kori była przestraszona i nie potrafiła powiedzieć, w którym kierunku poszła jej rodzina.

Nie mniej przerażona była niania, która w końcu znalazła małą pod opieką mężczyzny. Kobieta zaczęła podobno na nią krzyczeć, zwracając uwagę wszystkich obecnych w pobliżu.

A co robił w tym czasie Kevin? Pewnie bawił się z Kaczorem Donaldem.