Katarzyna Grochola o mężu: Ma 16 szczoteczek do zębów, właściwie nic nas nie łączy
Pisarka Katarzyna Grochola od 9 miesięcy jest żoną puzonisty, Stanisława Bartosika. W DDTVN opowiedziała o ich nietuzinkowym związku.

Katarzyna Grochola, pisarka, a prywatnie mama Doroty Szelągowskiej, razem z mężem odwiedziła studio Dzień Dobry TVN. Grochola opowiedziała, jak poznała swego męża i jak wygląda ich nie do końca typowy związek.
Katarzyna Grochola z mężem, Stanisławem Bartosikiem w DDTVN
Dorota Szelągowska i jej mama, Katarzyna Grochola na starych zdjęciach
Pisarka od zawsze była postrzegana jako osoba nietuzinkowa. Nic więc dziwnego, że jej związek również nie jest sztampowy. O tym, jak się poznali, w DDTVN opowiedział sam mąż pisarki:
– To było na benefisie mojego przyjaciela, saksofonisty, w pięknym dworku. Wpadliśmy na siebie, ja wchodziłem, Kasia schodziła – wspomina Bartosik.
Obecny mąż przedstawił się jej:
– Przedstawił mi się nazwiskiem, więc zapytałam, czy ma jakieś imię. Na co odpowiedział mi, że ma, ale nieciekawe – opowiada Katarzyna Grochola.
Ich związek szybko nabrał rumieńców. Co ujęło Kasię w jej przyszłym mężu?
Katarzyna Grochola wyprostowała włosy? (FOTO)
– Nie powinnam mówić o tym w telewizji, co mnie urzekło, ale pamiętam, że po 4 godzinach zapytał, czy może mnie pocałować. Mnie to tak strasznie rozśmieszyło, że się zgodziłam. To było kapitalne – wspomina Grochola.
![]()
Katarzyna Grochola, fot. Norbert Nieznanicki/AKPA
Pisarka i puzonista (bo obecny mąż Grocholi jest właśnie muzykiem), to dwie mocne i barwne osobowości:
– Mój mąż jest muzykiem, puzonistą. Puzoniści robią najlepsze drinki. Je o określonych porach. Jak go pytam, czy zrobić już obiad, to patrzy na zegarek, nie wie czy jest głodny, dopóki nie sprawdzi, która jest godzina. Ma 16 szczoteczek do zębów. Ale widzę, że przywiózł sobie dwie następne. Właściwie nic nas nie łączy, nie ma między nami żadnych podobieństw, więc chyba dlatego się pobraliśmy – opowiada Grochola.
Para zna się od 2 lat, od 9 miesięcy jest małżeństwem. Na pytanie, czy miłość w dojrzałym wieku jest inna, Kasia odpowiada pytaniem:
– Zawsze jest miejsce na miłość, zawsze i wszędzie. Jaka jest różnica w zakochaniu się przed dziewiętnastką, a po 60-tce?





GdzieWesele.pl | 15 kwietnia 2019
Bardzo przyjemna historia. 🙂 życzymy dużo miłości i szczęścia!
M. D. | 15 kwietnia 2019
No i dobrze.. Niech będą szczęśliwi. Wszyscy bądźmy! Pozdrawiam