Park rozrywki, młyńskie koło, Beyonce kręci teledysk.

Piosenkarka postanawia wsiąść do wagonika i przejechać się, ale wcześnie chce poprawić makijaż. Szybki retusz trwa… 30 minut.

Okazuje się, że cały ten czas na szczycie młyńskiego koła siedzi kobieta z mężem i przeżywa mały dramat.

Gdy Beyonce wsiadała, nikt nie zwrócił uwagi na obecność innych pasażerów. Możliwe, że żadna osoba nie miała śmiałości prosić artystkę, by zaczekała, aż wszyscy wysiądą. I gdy przez pół godziny poprawiała makijaż, nikt nie zwracał uwagi na tkwiącą na górze przerażoną kobietę.

Gdy pasażerka w końcu opuściła urządzenie, była roztrzęsiona i cała we łzach.

A co na to Beyonce? Chyba nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, jakie zamieszanie wywołała…

&nbsp