Gościem ostatniego programu Miśka Koterskiego był Michał Wiśniewski. Dodajmy – wraz z rodziną. Przyniósł Koterskiemu zielone gacie Borata i zaśpiewał w duecie z prowadzącym Jak wspaniale być pięknym!.

Domyślamy się, że Michał wzbił się na wyżyny ironii, bo jego image stracił ostatnio na uroku (ach te brzuszki przed czterdziestką…)

Przy okazji Wiśnia przekazał widzom swe życiowe motto, które brzmi: „Nie ma piękniejszej rzeczy, niż żyć dla kogoś”.

Chyba powinien pomyśleć o publikacji swoich złotych myśli.