Wydawać by się mogło, że jeśli aktorów prywatnie łączy bliskość, to na planie będzie im łatwiej grać w tak zwanych „łóżkowych\” scenach.

Okazuje się jednak, że Kristen Stewart miała z intymnymi scenami granymi z Robertem Pattinsonem spore problemy:

Oboje czuliśmy się niekomfortowo i niepewnie. Takie sceny są grane i odbierane bardzo subiektywnie. Ciągle mieliśmy świadomość, jak wielkie są oczekiwania wobec tych scen – wspomina aktorka.

Już niedługo premiera Przed świtem – przekonamy się czy Kristen i Robert spełnili pokładane w nich oczekiwania.

\"\"