Kristen Stewart jadła kolację z Robertem Pattinsonem
To nic nie znaczy. Ale czy to, co było potem, nie daje do myślenia?
Sobotni wieczór dał pożywkę plotkarzom, którzy między Kristen Stewart a Robertem Pattinsonem węszą wielką namiętność.
Po zakończeniu zdjęć para wybrała się na kolację. Wpadli do lokalu Pinky’s Steakhouse w Vancouver.
I co z tego? – można zapytać. Czy przyjaciele nie mogą razem wypaść na miasto, żeby coś zjeść?
Mogą. Ale po kolacji przyjaciele zazwyczaj idą spać do swoich domów. Tymczasem Rob i Kristen pojechali razem do hotelu. I jeszcze weszli do niego razem!
To już dla wielu wystarczający powód, by twierdzić, że para ukrywa przed mediami swe płomienne uczucie.
Nie wiemy tylko jednego – czy aby oni oboje nie mieszkają przypadkiem w tym samym hotelu. Tyle że w innych pokojach. A jeśli nawet mieszkają w innych hotelach, to czy wspólne wejście od razu oznacza… No wiecie, co oznacza.
W każdym razem ruch jest, coś się dzieje, a producenci sagi zacierają ręce.