Księżna Charlene uchodzi za najbardziej „nieszczęśliwą księżniczkę świata”. Wszyscy pamiętamy jak płakała na własnym ślubie, a łzy na jej policzku nie były oznaką szczęścia, czy wzruszenia. Wszystko za sprawą spekulacji na temat niewierności jej małżonka. Od początku mówi się, że książę Albert nie jest uczciwy względem Księżnej Monako.

SKANDANAL w Monako. Książę Albert ma KOLEJNE nieślubne dziecko?!

Tuż przed 10. rocznicą ślubu wyjechała do rodzinnej posiadłości w RPA. Rzecznik Księstwa Monako zapewniał, że dłuższy pobyt w Afryce jest związany z kłopotami zdrowotnymi księżnej, to jednak media spekulowały, że ucieczka księżnej to kolejny dowód na to, że nie jest szczęśliwa u boku Alberta II. I że ich małżeństwo wkrótce się rozpadnie. Charlene pozostała w RPA blisko dwa miesiące zajmując się ratowaniem nosorożców. Podobno niedawno przeszła tajemniczą operację, która ma związek z jej wcześniejszymi problemami z zatokami. Mimo problemów zdrowotnych księżna wstawiała od czasu do czasu zdjęcia ze swojego pobytu w Afryce.

Dziś, ku zaskoczeniu wielu na swój profil dodała fotki ze swoim mężem i dziećmi.

 

 

 

 

Uwagę przykuwa fryzura jej córki Gabrielli, która jak napisali Internauci pod zdjęciem „upodobniła się do swojej mamy”.

Księżna napisała pod zdjęciem:

Tak się cieszę, że moja rodzina znów jest ze mną❤️

(Gabriella postanowiła się sama ostrzyc!!!)

Przepraszam, moja Bello, robiłam, co mogłam żeby to naprawić🙈

Zdjęcia wywołały wiele komentarzy – część z nich to radość jej fanów i poddanych, że znów widzą ich we czwórkę. Pojawiają się także głosy, że Księżna nie wygląda zbyt zdrowo.

Jak myślicie wrócą razem do domu?