No, to będzie ciekawie.

Doda w wywiadzie dla Vivy najwyraźniej przeciąga konflikt, który zaczął się jakiś czas temu.

Opowiedziała o tym, jak to będąc u wróżki dowiedziała się, że „pewna artystka\” zamraża jej zdjęcie.

– Robi to, żeby mnie unieszkodliwić i spowodować u mnie dolegliwości, pozbawić sił. Kto wie, może nawet mój chory kręgosłup był tego efektem? Ona mnie nienawidzi, bo ponoć ją uraziłam. Uprawia więc wobec mnie wudu. Wierzę w takie rzeczy – mówi Dorota.

– Denerwuje ją, że dobrze śpiewam, że na moich koncertach są tłumy, że moje płyty dobrze się sprzedają, że jestem od niej młodsza. Ale mam to gdzieś niech spada.

Czy pani to czyta, pani E…ee…eee… No właśnie, do kogo pije Doda?