Lea Michele w serialu Glee ma narzucony styl „starej maleńkiej\”, grzecznej uczennicy, która chwilami przypomina własną ciotkę, a chwilami kobietę przebraną za lalkę.

W magazynie Cosmopolitan widzimy jej seksowną stronę. Lea lubi takie sesje – to miła odmiana i oderwanie się od serialowego wizerunku.

W wywiadzie towarzyszącym sesji aktorka stwierdza, że czuje się coraz pewniej w swoim ciele.

Przestała nawet rozważać operację plastyczną nosa, z powodu którego miała w przeszłości wiele kompleksów.

– Bardzo się cieszę, że się na nią nie zdecydowałam – przekonuje.

My też. Dobrze popatrzeć na ciekawą twarz z charakterem:

&nbsp

Poniżej Lea na planie Glee: