Magda Stępień ZMIENIA TAKTYKĘ w walce o synka – „Żyjemy tak jakby choroby NIE BYŁO”
Czy takie podejście jest lepsze?
Kilka miesięcy temu wszyscy żyli chorobą synka Magdy Stępień i zbiórką zorganizowaną na jego leczenie w Izraelu – gdy u małego Oliwiera wykryto bardzo rzadką odmianę raka, za sprawą internetowej zbiórki pieniędzy na jego leczenie, w ciągu 7 godzin udało się zebrać kwotę 350 tysięcy złotych. Magda Stępień wraz z synem polecieli do Izraela, gdzie chłopiec miał mieć większe szanse na przeżycie.
Magda Stępień WRÓCIŁA ale ma ZŁE WIEŚCI o stanie zdrowia swojego synka
Magda Stępień ZMIENIA TAKTYKĘ w walce o synka
Jakiś czas temu po długiej ciszy Magda wróciła, nie miała jednak dobrych wiadomości – u jej synka pojawiły się przerzuty. Gwiazda wciąż jednak wierzy, że Oliwier wyzdrowieje i robi wszystko, co w jej mocy by mu pomóc. Teraz zwierzyła się swoim fanom na Instagramie, że dla dobra dziecka postanowiła zmienić swoje podejście do walki z jego chorobą:
W pierwszych tygodniach po usłyszeniu diagnozy płakałam codziennie. Oliwier nie rozumie tego, że jest chory, dlatego później powiedziałam sobie: Magda koniec z płaczem, nie zmienisz sytuacji, pozostaje Ci wierzyć w cud. Nie mogłam pozwolić na to, aby Oliwier czuł złe emocje, dlatego od tamtej pory widzi tylko uśmiechniętą, silną mamę, która dba o niego i o siebie, która nie daje mu odczuć, że coś jest nie tak. Żyjemy dalej tak jakby choroby nie było, to dzięki mojemu podejściu Oliwier jest jeszcze silniejszy. Gdy jesteśmy w szpitalu personel również daje nam samą pozytywną energię, co widać na zdjęciu. Razem zwyciężymy
Niewątpliwie ciągłe zadręczanie się wymęczyłoby Magdę psychicznie i źle oddziaływało na jej synka. Podziwiamy siłę, którą w sobie znalazła, by lepiej funkcjonować dla Oliwiera i sprawiać wrażenie szczęśliwej.