Magdalena Ogórek zabiera głos po odejściu z TVP. Komentuje rzetelność stacji: „Czy ja układałam te paski?”
Broni też współpracy z Michałem Adamczykiem, który miał usłyszeć wyrok za naruszenie nietykalności cielesnej.
Magdalena Ogórek to postać spektakularna. Jej kariera zaczyna się od aktorstwa, po działalności polityczną i telewizyjną. Urodzona 23 lutego 1979 roku w Rybniku, zyskała szeroką rozpoznawalność w Polsce jako kandydatka na urząd prezydenta RP w 2015 roku, a następnie przez lata pełniła rolę komentatorki politycznej oraz prezenterki telewizyjnej w Telewizji Polskiej za rządów PiS.
Michał Adamczyk nie chce płacić większych alimentów na córkę? Była żona żąda 6 tys. miesięcznie
Magdalena Ogórek komentuje swoją działalność w TVP
Magdalena Ogórek po odejściu w grudniu z Telewizji Polskiej usunęła się w cień. Teraz w rozmowie z Plejadą nawiązała do swojej telewizyjnej przeszłości. Stwierdziła, że swoją pracę wykonywała rzetelnie i dziś spotyka się z sympatią widzów:
Rzetelnie wykonywałam swoją pracę, dlatego spotykam się z taką sympatią widzów. A z hejtem dyskutować nie będę, bo w momencie, kiedy zacznę o nim mówić, to nadaję mu podmiotowość i życie, a nie chcę tego robić. Jeżeli będziemy tak stawiać sprawę, to ja jak w lustrzanym odbiciu zacznę pytać o telewizję TVN i o inne media, od których doznałam tylko i wyłącznie nieprawdy. Też mam prawo jako człowiek i obywatel mówić o przysługujących mi dobrach i prawach, które były non stop łamane – powiedziała Ogórek.
Wówczas dziennikarz Tomasz Gardziński wyjaśnił, że jego pytania nie są bezpośrednim atakiem: „Rozmawialiśmy dużo o tym, co panią bezpośrednio dotknęło i jak negatywne aspekty życia w tym środowisku odbiły się na pani życiu. Jeżeli każdą krytykę traktujemy jako hejt, to nigdy nie będziemy mogli się jako dziennikarze rozwijać”. Na co Magdalena ogórek odpowiedziała:
Ponownie zapytam: czy ja układałam te paski? Błagam, nie będę brała udziału w jakiejś odpowiedzialności zbiorowej. Ostatnio został zatrzymany Jacek B., były dziennikarz TVN-u i radia RMF, to czy teraz odium jego zachowania ma spaść na innych dziennikarzy [red. Jacek B. to nieślubny syn Krzysztofa Materny]? Uważam, że miara, która została przełożona do telewizji publicznej, jest niemiarodajna. Takiego pręgierza nie utrzymałby nigdy w życiu TVN i „Gazeta Wyborcza”, której dziennikarz molestował swoje koleżanki z pracy [red. za co został wyrzucony] – tłumaczy Ogórek.
Była żona gwiazdy TVP ujawnia prawdę sprzed 20 lat: „Mówił, że zrobi wszystko, żeby mnie zniszczyć”
Poruszono też temat Michała Adamczyka, który miał być agresywny do swoich byłych partnerek. Była gwiazda TVP odpowiedziała na to wymijająco:
„Dobrze, pan cytat, to ja cytat. „Jacek B., były dziennikarz telewizji TVN i RMF FM, a także dwukrotny laureat prestiżowej nagrody Grand Press, został zatrzymany przez śląską policję” — przekazała „Gazeta Wyborcza”. Jak przekazują śledczy, sprawa dotyczy gróźb i rozboju w celu pozyskania miliona złotych. Mam pytanie, czy pana redakcja dzwoniła już do dziennikarzy telewizji TVN i RMF-u, którzy z nim pracowali, i pytała o ich odczucia? Bo to stało się teraz. Jeśli nie, to ja nie będę się wypowiadała na temat własnych odczuć względem Michała Adamczyka i sprawy sprzed 20 lat” – mówi prezenterka.
Dziennikarz Tomasz Gardziński zauważa, że „Jacek B. na razie został zatrzymany, a w przypadku Michała Adamczyka decyzję wydał sąd. Poza tym pani nie pracowała z Jackiem B., więc trudno, żebym pytał panią o odczucia względem kogoś innego…”.
Ogórek znów wskazuje swoje nazwiska:
Ale ja mam prawo zapytać, dlaczego dziennikarze TVN-u i RMF-u nie są przez pana redakcję pytani o odczucia w związku z Jackiem B.
„Dziennikarze” TVP zarabiali CHORE pieniądze! Tyle dostał Michał Adamczyk, Samuela Pereira…
Prowadzący wywiad Tomasz Gardziński nie odpuszcza: „Oni publicznie nie chwalą się znajomością z Jackiem B. i nie twierdzą, że są zachwyceni możliwością współpracy z tym człowiekiem”.
Była gwiazda TVP stwierdza, że to jest jedno środowisko dziennikarskie i towarzystwo wzajemnej adoracji:
„Ten pan dwukrotnie został laureatem prestiżowej nagrody Grand Press. To teraz wszyscy zdobywcy Grand Pressa powinni zostać zapytani o swoje emocje, bo zapewne mają zdjęcia z tym panem publicznie, tak? Nie możemy tak tego wartościować, bo wpadniemy w pułapkę. Ze swojej strony mogę tylko podkreślić, że Michał Adamczyk jest profesjonalistą i był bardzo dobrym szefem. Zawsze bardzo dobrze przygotowany merytorycznie, więc to duża przyjemność z nim pracować. Czemu miałabym komentować jego życie sprzed 20 lat? Nie uzurpuje sobie prawa w ogóle do czegoś takiego” – tłumaczy prezenterka.