/ 30.03.2011 /
Dwóch ruchliwych dziewczynek nie sposób upilnować.
A jeśli już się to uda, to inne rzeczy można zaniedbać. Na przykład odpowiednią postawę podczas pozowania do zdjęć.
Anna Świątczak była tak zaaferowana pociechami, że była zupełnie nieświadoma tego, jak siedzi.
A siedziała tak, że było widać jej bieliznę z napisem. Doceniamy, że ją nosi, ale apelujemy, by zakładała nogę na nogę. Albo przynajmniej nosiła spodnie.
Chyba, że część napisu tworząca wiadomość „call me\” miała być widoczna. Jakiś ukryty przekaz?
gość | 1 kwietnia 2011
nie rozumiem, co wspólnego ma z tym tekstem zamieszczona niżej piosenka? przecież
„call me\” i \”call on me\”, to dwa różne zwroty w j.ang, nie mające ze sobą nic wspólnego. FAIL.
gość | 1 kwietnia 2011
w druga strone nie mogla wziac nog, bo by bylo widac te wywabiana dziare, co to reprezentuje ja i Miachasia, wiec wrzuccie na luz i podziwiajcie, ze ma czyste majtki
gość | 31 marca 2011
wieś tańczy i śpiewa głupia, bezwstydna kobieta
gość | 31 marca 2011
…
ważne żeby mówili…
nieważne co …
byleby mówili …
Jezu widzisz i nic z tym nie robisz…
gość | 31 marca 2011
mysli,ze d*** skusi wisnie do zadzwonienia?albo innego?czy jak?zalosne babsko