Podczas ostatniej konferencji Fame MMA wydarzyło się coś, czego nikt się nie spodziewał. Gospodarze federacji powiedzieli, że Lil Masti nie zawalczy już więcej na ich gali, ponieważ nie mogą się dogadać finansowo. Oświadczyli, że „mistrzowski pas jest w chmurze”.

Lil Masti odrzuciła naszą propozycję finansową odnośnie obrony pasa (…). Wielokrotnie podchodzilibyśmy do rozmów, (…) ale jej żądania były tak wielkie, że nie udało nam się znaleźć wspólnego języka, było to po prostu niemożliwe (…). Pas został odebrany, aktualnie w Fame MMA kobiet nie ma mistrzyni, pas jest w chmurze – tłumaczył Boxdel. 

Marta Linkiewicz o Lil Masti

Marta Linkiewicz szczerze o swojej popularności: „Chyba tylko Robert Lewandowski zbierał większe polubienia”

Lil Masti była oburzona zachowanie Fame MMA. W wielu wywiadach tłumaczyła, że nie chodzi o pieniądze, tylko Martę Linkiewicz, która boi się rewanżu.

Nie odrzuciłam żadnej propozycji finansowej i mam na to dowody. Podejmowaliśmy wiele prób i chęci dogadania się z @famemmatv. (…) Miałam tylko jedną propozycję walki – rewanż z Martą Linkiewicz. Wynik takiej walki jest zbyt jasny, co sami prezesi powiedzieli na naszym spotkaniu na żywo. Marta Linkiewicz nie jest w stanie odebrać mi pasa w walce, dlatego odbierają mi go siłą. Boxdel zresztą teraz na konferencji otwarcie powiedział, że Marta zasługuje na pas. Jaki ma sens zabrać mi pas i oddać słabszej przeciwniczce? Lepiej mieć mistrza wśród słabszych? – tłumaczyła na Instagramie Lil Masti. 

Kim jest Lil Masti? – przeciwniczka Marty Linkiewicz. Kiedyś ekspertka od erotyki, teraz raperka

Głos zabrała Marta Linkieiwicz. Wcześniej bardzo lakonicznie skomentowała sprawę na filmie Wardęgi. Teraz bardziej się otworzyła i powiedziała, jak wygląda sytuacja z jej strony na kanele YouTube: „THEUNBOXALL”:

Lil Masti mówi w wywiadach, że ja nie chciałam się z nią bić, a prawda jest taka, że ona oferowała mi walkę od razu po wygranej z Zusje. Wiedziała, że na to jest jeszcze za wcześnie i powiedziałam, że nie chce. Wiedziałam, że będę chciała tego rewanżu po kolejnej stoczonej walce – mówi Linki.

Następnie dodaje, że kilka dni po gali z Zusje na instastory powiedziała, że bardziej zależy jej na walce o pas, a potem może się bić z Kamilą Wybrańczyk – partnerką Artura Szpilki.

Lil Masti to usłyszała, wiedziała, że odezwie się do niej Fame MMA i będą negocjować warunki umowy. Rozmowy są prowadzone od grudnia, planuje się ze sporym wyprzedzeniem i nikt nie będzie czekał, na odpowiedz pani Lil Masti. Chodzi o to, że ona myślała, że ma ten pas mistrzowski i nie będą organizować gali bez niej. A prawda jest taka, że chodzi też o to, ile kto sprzedaje PPV i komu ile można zapłacić. Mówiło się o tym, że Lil Masti dostała za naszą walkę jedną z większych gaż, a nawet nie wiem, czy nie największą. Fame miał wcześniej taki problem, że płaciło gaże, nie wiedząc, ile można zapłacić. Potem doszło do tego, kto ile sprzedaje PPV. Słyszałam o tym, że przepłacili za nią i następnym razem będą schodzić z tej kwoty – zdradziła Linkiewicz.

scena z: Lil Masti, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA