Marta Linkiewicz to jedna z największych influencerek w Polsce. Zasłynęła filmikiem opublikowanym na „Snapchacie” po koncercie Rae Sremmurd, na którym chwaliła się, że doszło do zbliżenia pomiędzy nią a artystami. Potem stała się gwiazdą Fame MMA. Po pierwszej wygranej z Esmeraldą Godlewską rzuciła imprezowanie i zajęła się sportem. Latem ubiegłego roku zdecydowała się na zgolenie włosów do prawie zera i do dzisiaj ma taką fryzurę.

Marta Linkiewicz o swojej przeszłości

Marta Linkiewicz o sytuacji Lil Masti w Fame MMA: „Przepłacili za nią”

Marta Linkiewicz pojawiła się na kanale YouTube Krzysztofa Gonciarza. Youtuber nagrał film z całego dnia spędzonego z influencerką. Opowiedziała o ciemnej stronie sławy i swoim najtrudniejszym momencie w życiu.

Moja siostra była wtedy w gimnazjum, ona już o tym wiedziała, prosiłam ją, żeby nie mówiła rodzicom. Z jej strony to było oczywiste. Widziałam, że była przybita. Dzieci za nią krzyczały: jaka siostra taka siostra. No ale co? Ch*j im w oko. Nie no, nie było fajnie – mówiła ze łzami w oczach Marta. 

Marta Linkiewicz szczerze o swojej popularności: „Chyba tylko Robert Lewandowski zbierał większe polubienia”

Rodzina influencerki zmieniła nazwisko, aby nie kojarzyli ją z Martą:

Moja siostra i moja mama mają inne nazwiska niż ja, zmieniły je, bo nie chciały być Linkiewicz. Ja nie miałam z tym problemu, bo wiadomo… Moja mama chciała, żebym ja też zmieniła nazwisko. W pewnym momencie było bardzo gorące i wszyscy kojarzyli je ze mną i to było dla nich męczące – wyznaje. 

Marta Linkiewicz. Fot. Youtube/Krzysztof Gonciarz

W filmie wzięła też udział młodsza siostra Marty, Kasia, która również poniosła konsekwencje sławy swojej starszej siostry.

Teraz bardzo dobrze dogadujemy się z Martą, kiedyś było ciężej. Ja byłam młodsza, Marta też. Były jakieś sprzeczki. Chodziłam też do bardziej patologicznego gimnazjum i wiesz, jakie tam są osoby. Są nieciekawe… Byli nieprzychylnie do mnie nastawieni. Były różne krzywe akcje, były docinki, teksty, to było strasznie niemiłe. Jak nauczyciele się dowiedzieli, byli tacy… no nie wiem, ciężko wspominam ten okres – mówi Kasia. 

OMG! Marta Linkiewicz zgoliła się na jeża

Dużo niedobrego zrobił jej też kawałek SB MaffijaGustaw, w którym wspomnieli o Marcie Linkiewicz.

To się zaczęło, jak byłam w 1 gimnazjum, później w 3 gimnazjum Bedoes zrobił kawałek i tam było: „czarno na białym jak Marta Linkiewicz”. Szłam wtedy do liceum, były listy, kto się dostał i ja nie chciałam, żeby patrzyli na mnie przez pryzmat Marty. Żeby to nie było tak, że nawet mnie nie poznali, a już są do mnie uprzedzeni. Jak kogoś poznaje, to nie mam ochoty o tym wszystkim mówić. Moja mama też słyszała ten kawałek, stwierdziła, że to w sumie trochę za dużo, że czy może nie chce zmienić nazwiska. No i ja, że w sumie racja. Wtedy ja i moja mama zmieniłyśmy nazwisko na mojej mamy. Uważam, że to była dobra decyzja – przyzanje.

Marta Linkiewicz. Fot. Youtube/Krzysztof Gonciarz

Marcie w kilku momentach poleciały łzy m.in. kiedy mówiła o rodzinie oraz kiedy wyznała, że brakuje jej kompana w życiu, z którym mogłaby podróżować i dzielić się pasją. Przyznała, że większość rzeczy robi sama.

Zdradziła też, że za reklamę na Instagramie bierze nie w tysiącach tylko w dziesiątkach tysięcy.

Marta Linkiewicz. Fot. Youtube/Krzysztof Gonciarz

Marta Linkiewicz. Fot. Youtube/Krzysztof Gonciarz

Marta Linkiewicz. Fot. Youtube/Krzysztof Gonciarz