W finale Fabryki Gwiazd Martyna Melosik ma zaśpiewać piosenkę Jennifer Lopez Let’s Get Loud. W związku z tym zaproponowano jej, by sama sobie wymyśliła choreografię. W ten sposób mogłaby pokazać swoje własne „ja\” i stworzyć coś osobistego i niepowtarzalnego.

Jednak Martyna jest już chyba trochę przepracowana. Zamiast się ucieszyć, zaserwowała swemu nauczycielowi (Jarkowi Stańkowi) scenę. Najpierw powiedziała, że po prostu nie ma pomysłu, jak zatańczyć do tej piosenki. Gdy nauczyciel naciskał, wypaliła:

– Jestem osobą bez pomysłu i osobowości! – a Staniek spokojnie to potwierdził: W tańcu? Jesteś – powiedział.

Potem było już tylko gorzej. Zdenerwowana Melosik wyrzuciła z siebie:

– Nie chcę wygrać tego programu! Chce stąd wyjść i dowiedzieć się czegoś o stylach muzycznych, osłuchać się wszystkiego, tak żeby samodzielnie zdecydować co chcę robić. Przecież ja nawet nie odróżniam swingu od funky!.

Z pomocą Martynie przyszli znajomi, którzy zaproponowali jej, by odreagowała stres waląc pięściami w poduszkę. Pomogło.

\"Martynie

\"Martynie

\"Martynie

\"Martynie

\"Martynie