/ 03.09.2011 /
To się nazywa niewygodne spotkanie.
Kris Humphries, mąż Kim Kardashian stanął twarzą w twarz z Ray J – człowiekiem, który kilka lat temu nagrał seks-taśmę z Kardahsianką i upublicznił ją.
Panowie wpadli na siebie w samolocie. Ray J próbował pogratulować mu ślubu, A Kris udawał, że go nie widzi i nie słyszy.
Świadkowie twierdzą, że odbyła się między nimi taka oto krótka wymiana zdań:
– Daj spokój, przecież wiesz kim jestem. Chcę Ci tylko pogratulować – miał powiedzieć Ray J.
– tak tak, przepraszam, wiem kim jesteś – zmieszany miał odpowiedzieć Kris.
No to sobie pogadali!

mari666 | 3 września 2011
Uwielbiam ich:) Są genialni:)
gość | 3 września 2011
Słuchajcie mężczyżni, czy wy nie macie godności ani honoru. nie rozumiem tego, ze laska ładna to musi mieć setki „chłopów\” a i tak jest super. To sie nie miesci w głowie, ze \”jeden schodzi a drugi wchodzi\” i nic to nikogo nie interesuje, czy to jest zaszczyt zdobyć puszczalską co to miała chłopów na pęczki, przcież to obrzydzenie.
gość | 3 września 2011
Kim i Kris The Best!!!!!!!!!!!!!
gość | 3 września 2011
Pewnie chciał się poradzić jak przekonać Kim do anala.
santa | 3 września 2011
ooo tak tak dziwnym przypadkiem wszyscy słyszeli i od razu polecieli do brukowców z tą nowiną 😀