Księżna Sussex znów jest w centrum uwagi. Meghan Markle uruchomiła właśnie własną stronę na platformie ShopMy, gdzie dzieli się linkami do swoich ulubionych ubrań i dodatków. Wszystko pod szyldem: „handpicked & curated” – czyli starannie wyselekcjonowane przez samą Meghan. Teraz każdy może zajrzeć do jej szafy i od razu kliknąć „dodaj do koszyka”. Ale ceny…

Meghan Markle wrzuciła słodkie zdjęcie z dziećmi!

Meghan Markle otworzyła SKLEP z własnymi ciuchami! Te sandały kosztują więcej niż twoje wakacje

Meghan Markle oficjalnie wróciła na Instagram i – jak przystało na księżną z Kalifornii – zrobiła to z przytupem. Właśnie uruchomiła stronę na platformie ShopMy, gdzie prezentuje starannie wyselekcjonowane elementy ze swojej garderoby.

A wszystko to opatrzone własnym komentarzem i charakterystycznym podpisem:
A handpicked and curated collection of the things I love. Hope you enjoy them!”(„Starannie wyselekcjonowana kolekcja rzeczy, które kocham. Mam nadzieję, że przypadną Ci do gustu!”)

Meghan Markle oskarżona o plagiaty?! Jej nowa nazwa marki wzbudziła wiele kontrowersji

W praktyce? To styl Meghan w pigułce. Dużo bieli, neutralne beże, delikatne złoto, luz połączony z klasą. W nowo otwartym „closet butiku” znajdziemy m.in. lnianą koszulę Reformation (w stylu tej, którą Meghan miała na sobie w lutowym wideo), kaszmirowy sweter Brochu Walker z Invictus Games czy słynną sukienkę „Windsor” od Heidi Merrick – kosztującą ponad 5 tysięcy złotych. Do tego sandały Saint Laurent (prawie 3 tys. zł), brązowe spodnie Brochu Walker i dodatki od Maya Brenner czy Ariel Gordon.

Większość tych rzeczy Meghan faktycznie nosiła – i to nie raz. Teraz, dzięki platformie ShopMy i linkom afiliacyjnym, fani mogą kupić dokładnie te same elementy. A Meghan? Delikatnie na tym zarabia – choć nie o tym mówi głośno.

Harry i Meghan zachwycili na uroczystej gali! Nie ograniczali się w okazywaniu czułości (FOTO)

Nowa strona to nie tylko ubrania, to także styl życia. Markle podkreśla, że jej styl to miks luksusu i dostępnych marek: „Moje spodnie są z Zary, koszula z Loro Piana, a sweter od Jenni Kayne” – mówiła niedawno w rozmowie z Mindy Kaling, która najwyraźniej zainspirowała ją do dzielenia się „lewkiem” (czyli lookiem, jak żartowała aktorka).

Wygląda na to, że Meghan nie tylko wróciła do sieci, ale też ma nowy plan na siebie: zostać królową stylu… z Kalifornii.

pasekkozak

Meghan Markle sprzedaje swój „lewk”! Księżna uruchomiła butik online i dzieli się ulubionymi stylówkami. Fani oszaleli na punkcie sukienki „Windsor”

Meghan Markle, Duchess of Sussex / Forum

meghan markle