29-letnia Australijka Carmel Sloane skierowała sprawę do sądu. Domaga się udostępnienia materiału DNA od Mela Gibsona, który ma rzekomo być jej ojcem. Carmel twierdzi, że została poczęta na tylnim siedzeniu samochodu, zanim jeszcze Mel stał się sławny. Co więcej, jej 10-letni ma być żywą odbitką swego dziadka.

– Nie robię tego dla pieniędzy. Po prostu chcę spotkać mężczyznę, którego zawsze znałam jako swojego ojca, a mój syn jako dziadka – mówi Carmel.

Aktor ma dwa wyjścia: albo przyzna, że jest tatą, albo pozwoli zrobić sobie test DNA. Czekamy na wyniki.