To był najpiękniejszy Nowy Rok, jaki witał Michael Douglas. Po tym, jak w sierpniu zdiagnozowano u niego raka gardła, minęły cztery miesiące ciężkiej walki z chorobą.

Aktor okazał się być silnym człowiekiem – kilka tygodni temu usłyszał, że nowotwór został pokonany.

Żona Douglasa, Katherine Zeta-Jones, bardzo płakała, gdy dowiedziała się o remisji choroby. Sam aktor zaczął nadrabiać straty – podczas choroby znacząco schudł.

– Jem teraz jak świnka – żartował w jednym z wywiadów. W krótkim czasie przytył prawie 6 kilogramów.

Cieszymy się przekazując takie informacje. W końcu coś pozytywnego!

\"\"