Bohaterki paradokumentu Żony Hollywood mają wystarczająco dużo funduszy, by odpowiednio zadbać o swój wygląd.

Zobacz: Jaką suknię ślubną wybrała Iwona Burnat? (Facebook)

Nikt nie wypytuje je o ilość zabiegów, ale widzowie show zakładają, że panie pozwalają sobie na to, co sobie tylko wymarzą.

Tymczasem Monique Lehman, córka legendarnego twórcy komiksów o Tytusie de Zoo, artystka, podkreśla, że jej fantastyczna figura jest efektem ćwiczeń, a biust jest – wbrew modzie na powiększanie i korygowanie kształtu – w stu procentach naturalny.

W ostatnim odcinku Żon Hollyood Monique po zjedzeniu śniadania (proteinowego, ponieważ artystka dba o dietę i odpowiednio balansuje swe posiłki) postanowiła spalić trochę kalorii.

Najpierw ćwiczyła pompki opierając się na stoliku stojącym na tarasie.

– Większość kobiet w moim wieku nie robi żadnych pompek, dlatego że nam trudno jest oderwać się od ziemi. Ale można podwyższyć sobie ciut to miejsce pompek – tak jak ten stół i robić je w ten sposób – wyjaśniała Monique demonstrując ćwiczenie.

Czytaj: To STRASZNE, co Justin Timberlake chciał zrobić piersiom żony!

Potem Lehman zdradziła, że od zawsze uwielbia pływanie – już jako studentka (studiowała w Toruniu konserwację zabytków, potem przeniosła się do Warszawy na ASP) brała udział w zawodach pływackich studentów.

Teraz pływanie pozwala Monique na utrzymanie ciała w świetnej formie.

– Pływanie to nie tylko przyjemność i metoda na ochłodzenie się, ale także na podtrzymanie mięśni. Dla kobiety ważne są mięśnie piersiowe – podkreśla artystka i mówi, że dzięki ćwiczeniom i pływaniu jej biust jest w stu procentach naturalny.

Monique Lehman z Żon Hollywood zapewnia, że jej biust jest naturalny

Monique Lehman z Żon Hollywood zapewnia, że jej biust jest naturalny