Ten 12-latek nie dorobił się na klinikach piękności. Mając 10 lat zrobił znakomitą aplikację i zaoferował ją Google. Tam docenili pomysł zdolnego chłopca. Szczodrze docenili. Do tego stopnia, że stać go było, by zrealizować swoje marzenie i kupić sobie ferrari. O swoich samochodach mówi z pasją, choć jego sposób wypowiadania się jest dużo dojrzalszy, niż mogłaby sugerować metryka.


A teraz, dla kontrastu, obejrzyjmy, jak o sobie mówi Piotr Kaszubski, najmłodszy polski milioner: