Nie żyje Małgorzata Pruszyńska z De Su. Koleżanka z zespołu zamieściła poruszający wpis…
Wokalistka zespołu De Su odeszła nagle 16 kwietnia

W środę media obiegła przykra informacja o śmierci Małgorzaty Pruszyńskiej — jednej z członkiń kultowego żeńskiego tria De Su. Artystka zmarła niespodziewanie, a jej odejście pogrążyło w żałobie nie tylko najbliższych, ale i byłe koleżanki z zespołu, który w latach 90. święcił triumfy przebojem ,,Życie cudem jest”. ,,Wraz z odejściem Gosi straciłam znaczną część siebie” – napisała poruszona Beata Kacprzyk.
Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak. Wybitna aktorka zmarła w wieku 74 lat
Wokalistka zespołu De Su odeszła nagle 16 kwietnia. Jej śmierć wstrząsnęła fanami i koleżankami z zespołu
Małgorzata Pruszyńska zmarła 16 kwietnia 2025 roku. Informacja o jej śmierci pojawiła się najpierw na stronie zespołu Varius Manx, z którym artystka była zaprzyjaźniona, a później została potwierdzona przez jej córkę. Pruszyńska była jedną z trzech wokalistek zespołu De Su — formacji, która w latach 90. zdobyła ogromną popularność dzięki hitowi ,,Życie cudem jest”. Dziś jej koleżanki z zespołu – Beata Kacprzyk i Daria Druzgała – nie potrafią pogodzić się z tą stratą.
Beata Kacprzyk, która przez lata dzieliła scenę z Małgorzatą Pruszyńską, opublikowała poruszający wpis w swoich mediach społecznościowych. W emocjonalnym pożegnaniu wspomina Gosię jako „największą siłę napędową zespołu”, kobietę o niespotykanej wrażliwości i determinacji. ,,Zgasło kolejne światło w moim życiu” – wyznała, dodając, że żadne inne przedsięwzięcie nie miało dla niej później takiego znaczenia jak De Su. Nie zabrakło też gorzkiej refleksji na temat rozpadu zespołu:
,,I really don’t know life at all” — chciałoby się zacytować słowa piosenki ,,Both Sides” Joni Mitchell, kiedy dotarła dziś w nocy do mnie najbardziej smutna i przytłaczająca wiadomość o śmierci Małgosi, która usunęła mi grunt spod stóp, Małgosi, która była niewątpliwie największą siłą napędową naszego zespołu, posiadającą ten niezwykły dar, który wyróżniał ją na tle innych. Ten dar mają tylko prawdziwi artyści o niekłamanym talencie wychwytywania najdrobniejszych i niewidocznych dla innych strzępów życia(…)
Nie żyje Conrado Yanez! Zwycięzca 10. edycji MustBeTheMusic
Połączenie wielkiej wrażliwości, artystycznego szaleństwa oraz siły co jak wiemy, nie zawsze idzie w parze i właśnie ten Jej wielki power, który miała, pozwalał nam wyważać niejedne drzwi, które być może gdyby nie Gosia nigdy by dla nas się nie otworzyły. Byłyśmy jak siostry. Wszystkie trzy, tak więc wraz z odejściem Gosi straciłam znaczną część siebie i nigdy już nie będę tym samym człowiekiem. Zgasło kolejne światło w moim życiu… Chciałam jeszcze dodać, co zazwyczaj w takich sytuacjach się mówi, że była naprawdę dobrym człowiekiem. Tyle że Gosia naprawdę nim była. Niesamowicie lojalna i ofiarna, wrażliwa na krzywdę i niesprawiedliwość co umiała również przekazać w swoich tekstach. (…)
Zespół De Su zasłynął nie tylko z przebojów, ale też niezwykle emocjonalnych tekstów i siostrzanej relacji między wokalistkami. To właśnie ta autentyczność i szczerość przyciągała fanów. ,,Małgosia była niesamowicie lojalna, wrażliwa na krzywdę i niesprawiedliwość. Miała dar widzenia tego, czego inni nie dostrzegali” – napisała Kacprzyk, która dodała, że była jak siostra. Śmierć Pruszyńskiej poruszyła wiele osób, które pamiętają ją jako jedną z ikon lat 90.
Do zobaczenia, Gosiu, po drugiej stronie rampy. Chciałam ci jeszcze powiedzieć, że po rozpadzie De Su już żadne inne przedsięwzięcie nie miało dla mnie tak wielkiego emocjonalnego znaczenia i nie zapadło tak głęboko w moim sercu jak to, co zrobiłyśmy razem. Nic również nie przyniosło mi tak wielkiej artystycznej radości jak nasze wspólne śpiewanie. To nie był dobry pomysł, ten nasz cały rozpad. Tutaj również miałaś rację. Twoja zdolność wyciągania pewnych wniosków i łączenia kropek w całość tutaj również była nieomylna. Niestety
Nie żyje odtwórca „Batmana”! Val Kilmer miał 65 lat
Choć po rozpadzie zespołu Małgorzata Pruszyńska zniknęła z pierwszych stron gazet, jej wpływ na polską scenę muzyczną był nie do przecenienia. Wielu fanów do dziś wspomina ją z ogromnym sentymentem, a utwór „Życie cudem jest” dla niejednego stał się hymnem nadziei. Teraz jej głos ucichł na zawsze, ale wspomnienia pozostały. Jak napisała Beata: „Do zobaczenia, Gosiu, po drugiej stronie rampy”.

scena z: De Su Opole ’98/AKPA

scena z: De Su/AKPA
Anonim | 18 kwietnia 2025
Fotel Jan tak są w nim u n U TQCU A Z UQ NOLCE I SKIW KAU, da co