Paris Hilton najwyraźniej zapomniała, co obiecywała sobie będąc w więzieniu.

Pastor więzienny Marty Angelo wezwał ją do wprowadzenia złożonych obietnic. A mówiła sporo, nie tylko w więzieniu, ale i w programie telewizyjnym Larry’ego Kinga. Zapowiedziała m.in., że pomoże „stanąć na nogi\” kobietom, które po pobycie w więzieniu nie potrafią samodzielnie poradzić sobie na wolności.

– Ciekaw jestem, jak Paris Hilton spełnia te wszystkie obietnice – powiedział Marty Angelo. – Powinna pamiętać, że nie jest już tylko dziedziczką hotelarskiej fortuny, ale byłą więźniarką, której Bóg pomógł przetrwać odsiadywanie kary.

Kiedy wyszła na wolność, obiecywała, że wszystko się zmieni, że przeszła za kratkami przemianę duchową. Ja tych zmian nie widzę. Widzę za to, jak Paris biega po nocnych klubach i bryluje na bankietach. Co w tym nowego?

Pastor się dziwi? Hilton odsiedziała kilka dni. A za wywiady na pewno odpracowała sobie ten więzienny tydzień…