Po ostatnich wieściach są obawy, że P. Diddy popełni samobójstwo
Jest na specjalnej obserwacji
Sean „Diddy” Combs (54 l.) został podobno objęty nadzorem samobójczym po tym, jak odmówiono mu zwolnienia za kaucją w wysokości 38 milionów dolarów po aresztowaniu m.in. za handel ludźmi i wymuszenia. Decyzja została podjęta w ramach „środków zapobiegawczych, ponieważ Combs jest w szoku, a jego stan psychiczny jest niejasny”.
Według amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości, nadzór nad samobójczymi więźniami to „nadzór nad więźniami o skłonnościach samobójczych, którzy wymagają częstej obserwacji”. Nieletnie córki rapera są aktualnie pod opieką przyjaciółki ich zmarłej kilka lat temu marki Kim Porter.
Policja znalazła szokujące rzeczy w rezydencjach P. Diddy’ego
P. Diddy przebywa aktualnie w areszcie w Nowym Jorku, gdzie wcześniej przytrzymywany był m.in. Jeffrey Epstein i Ghislaine Maxwell.
Przypominamy, że w 14-stronicowym akcie oskarżenia prokuratorzy oskarżyli Seana „P. Diddy’ego” Combsa o:
Stworzenie przedsiębiorstwa przestępczego, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się… handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami, przekupstwem i utrudnianiem wymiaru sprawiedliwości.
P. Diddy w bardzo słabym stanie psychicznym
Mimo bardzo wielu oskarżeń, adwokat rapera mówi stanowczo, że „Pan Combs jest wojownikiem… nie boi się zarzutów […] On czekał na ten dzień [moment aresztu]. A teraz czeka na oczyszczenie swojego imienia. On nie zrobił tych rzeczy”. Raper nie przyznaje się do winy.
Puff Daddy to jeden z najsłynniejszych raperów w historii, który mienił się w mediach jako muzyk, miliarder, który dba o swoje dzieci, wspiera społeczność afroamerykańską i ich biznesy. A także angażuje się w działania charytatywne. Teraz jego imperium runęło, a jego postać zapisze się na kartach historii, jako jeden z największych oszustów. A może jego imię zostanie oczyszczone z zarzutów? Jak myślicie?