Prezes TVP Jacek Kurski ostro atakuje Grażynę Torbicką
Dlaczego "TAK NAPRAWDĘ" musiała odejść z telewizji?

Jacek Kurski (50 l.), obecny prezes TVP, a przez lata związany ze środowiskiem Jarosława Kaczyńskiego wypowiedział się na temat odejścia z telewizji Grażyny Torbickiej.
Zobacz więcej: SZOK! Grażyna Torbicka ODCHODZI z TVP!
Legenda polskiego dziennikarstwa miała złożyć wypowiedzenie, ponieważ władze stacji za bardzo chcieli ingerować w jej program. Kulminacją tego miała być dyskusja ekspertów tuż przed wyświetleniem filmu Ida oraz zachowanie Torbickiej przed wyświetleniem Historii Roja.
Według Gildii Reżyserów Polskich, dyskusja przed Idą była niepotrzebna i bardzo jednostronna. W liście do Kurskiego oraz dyrektora TVP2 Macieja Chmiela czytamy:
Uważamy, że TVP dopuściła się swoim materiałem rażącej manipulacji. Ida została przedstawiona w TVP 2 w sposób stronniczy i krzywdzący. Budzi to nasz niesmak, sprzeciw, a także podejrzenie, że narzucanie interpretacji dzieła filmowego przed jego emisją w Telewizji Polskiej stanie się stałą praktyką.
Zobacz więcej: Grażyna Torbicka znów odrobiła lekcję stylu (FOTO)
Przypomnijmy: Maciej Świrski, Krzysztof Kłopotowski i Piotr Gursztyn dyskutowali o historii filmu, która według nich miała być przekłamana i pokazywała tylko „jedną stronę medalu”.
Jacek Kurski podczas posiedzenia sejmowej komisji kultury i środków przekazu powiedział, że:
Myślę, że to nie to było powodem, bo nikt jej nie ograniczał swobody twórczej.
Ponadto przekonywał, że film Ida rażąco przekłamuje rzeczywistość:
Obowiązkiem telewizji publicznej było zamieścić komentarz niuansujący perspektywę recepcji tego filmu, dlatego że od dwóch lat film był przedmiotem debaty publicznej i wielu Polaków poczuło się dotkniętych faktem pośredniego wikłania ich w odpowiedzialność za Holocaust. Jako że w filmie, z jakimś rodzajem wspomnienia Holocaustu w tle, ani razu nie pada słowo „Niemiec” i nie wiadomo, kto dokonał tych makabrycznych zbrodni, których dokonali Niemcy, a z filmu wynika, że to byli jacyś zbydlęceni chłopi z Łomżyńskiego.
Dodatkowo dodał, mówiąc, że:
Było obowiązkiem publicznego nadawcy, dbającego o polski punkt widzenia i godność narodu polskiego, opatrzyć to niuansującym komentarzem ludzi kompetentnych, w szczególności pana Krzysztofa Kłopotowskiego, który jest zwolennikiem artyzmu tego filmu, czego nie kwestionuję. Natomiast jego wymowa co do prawdy historycznej wprowadza ludzi w błąd.
Kurski zarzucił również Torbickiej, że sama pozwala sobie na manipulacje. Przed emisją Historii Roja dziennikarka miała wyciąć jedną z kwestii, w której niepochlebnie wypowiadano się o byłej władzy stacji:
Wczoraj znalazłem list Jerzego Zalewskiego, który napisał do mnie jako prezesa Telewizji Polskiej, że protestuje przeciw ocenzurowaniu przez redaktor Grażynę Torbicką jej studia w TVP z rozmową z nim dotyczącą „Historii Roja”.
Bardzo zależało mu, żeby w tej rozmowie znalazł się jeden wątek, dwukrotnie zwracał uwagę, że przez sześć lat ten projekt był blokowany i nie mógł się przebić w Telewizji Polskiej.
Pani Grażyna Torbicka tę kwestię, na której szczególnie zależało reżyserowi, wycięła. Więc jeśli mówimy o cenzurowaniu pogadanek przed filmami, to proponuję, żeby pierwszym adresatem była pani Grażyna Torbicka.
Zobacz więcej: GRAŻYNA TORBICKA NIE GARDZI SIECIÓWKAMI (FOTO)
Kurski wyznał również, że Torbicka napisała do niego list z prośbą o skrócenie czasu zakazu konkurencji.
Kto według Was ma rację w tym sporze?
