Najsilniejszy człowiek świata kupił kolejne auto. Ma już mercedesa S klasy i hummera. Teraz Mariusz Pudzianowski czeka aż w jego garażu stanie lamborghini murcielago LP640 roadster.

Jak powiedział Super Expressowi: Każdy ma jakieś marzenia. Jednym z moich było kupno porsche albo lamborghini. Padło na to drugie i już nie mogę się doczekać, aż usiądę za jego kierownicą.

Widać u gwiazd teraz sezon na nowe cacka. Pudzian postawił na kanarkowy żółty. Niestety na polskich drogach go nie zobaczymy. Auto z Włoch pojedzie do USA. Pudzianowski w Chicago prowadzi swoje interesy i póki co tam będzie nim jeździł. Już się nie może doczekać.

To jest po prostu kozak-fura. Kocham szybko jeździć, zawsze chciałem mieć sportowe auto. Harowałem na to osiem długich lat i wreszcie sen przechodzi w jawę – opowiada czterokrotny mistrz świata.

Lamborghini będzie miało wedle życzenia Pudzianowskiego dodatkowe nagłośnienie, specjalną tapicerkę i komputer pokładowy. W Polsce takie auto kosztuje półtora miliona złotych, ale we Włoszech jest dużo tańsze.