Rihanna utrzymuje wygląd dziewczynki, która dawno zboczyła z drogi dla grzecznych pensjonarek. Coraz krótsze drapieżne włosy i czerń to teraz jej styl.

Na pokazie mody, z którego dochód był przeznaczony na walkę z AIDS pojawiła się jako femme fatale. Falbanki, kilka warstw materiału i kurtka a la „właśnie jechałam harleyem\”. Dodatkowo torebka z ostrymi kolorami w zakończeniach.

Jeśli chodzi o włosy to nam się podoba, chociaż może wersja nieco dłuższa była ciekawsza. Natomiast strój… jakby to powiedzieć… coś byśmy z niej zdjęli. Wystarczyłoby o jedną warstwę mniej i byłoby ok.