„Pattinsonomiania\” zdaje się lekko słabnąć. Brytyjski aktor, który zyskał popularność dzięki ekranizacji sagi Zmierzch, powoli zaczyna ustępować pola nowym idolom. Pattinson jest świadomy krótkiego żywotu gwiazdy, dlatego woli nie wikłać się w kredyty i – póki co – rezygnuje z planów zakupu domu w Los Angeles.

– Przez ostatnie trzy lata byłem zmuszony do mieszkania w hotelach – mówi Robert. – To trochę frustrujące. Prawie się poddałem i pomyślałem o kupnie domu w Hollywood. Ale na szczęście w porę zorientowałem się, jak niesamowicie kosztowna to inwestycja – a ja nie wiem nawet, czy w przyszłym roku wciąż będę miał pracę – zastanawia się aktor.

Jak myślicie – ma powody do zmartwień? Czy może nie jest aktorem jednego przeboju kinowego, a Zmierzch to dopiero początek jego kariery?