Piotr Woźniak-Starak zmarł w nocy z 17 na 18 sierpnia. Natomiast jego ciało zostało odnalezione dopiero po pięciu dniach. W poszukiwania były zaangażowane liczne państwowe służby: policja, płetwonurkowie, żołnierze, a nawet „ludzie wynajęci przez rodzinę milionera i ich znajomi”.

Rodzina Staraków dziękuje policji

Po dwóch tygodniach od pogrzebu rodzina milionerów postanowiła napisać list do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie.

Chcielibyśmy złożyć na Pana ręce podziękowania za organizację i przeprowadzenie poszukiwań naszego syna, Piotra Woźniaka-Staraka. (…) Chcielibyśmy podziękować za życzliwość, ponadstandardowe zaangażowanie oraz profesjonalizm wszystkich uczestniczących w poszukiwaniach osób. (…) – czytamy w liście.

Rodzinie Staraków grozi ekshumacja zwłok? Służby badają sprawę

Podkreślają, że policja dała im ogromne wsparcie w tym trudnym dla nich czasie.

Nastawienie i determinacja wszystkich wymienionych osób w tym szczególnie trudnym dla nas i wszystkich bliskich i przyjaciół Piotra okresie, było źródłem wielkiego wsparcia i dodawało otuchy w tych wyjątkowo bolesnych okolicznościach – napisali w liście Jerzy Starak i Anna Woźniak-Starak.

Drugi dzień pogrzebu Woźniaka-Staraka. Rodzina przyleciała helikopterami

scena z: Piotr Woźniak-Starak, SK:, , fot. Krzemiński Jordan/AKPA

scena z: Anna Woźniak-Starak, SK:, , fot. AKPA/AKPA

scena z: Anna Woźniak-Starak, SK:, , fot. AKPA/AKPA

scena z: Jerzy Starak, Anna Woźniak-Starak, SK:, , fot. AKPA/AKPA