Sandra Dorsz – finalistka Top Model, zdradza nam, jak wygląda DIETA modelki (DIETY GWIAZD)
Co lubi najbardziej, a czego nigdy by nie zjadła?
Sandra Dorsz jest finalistką 8. edycji programu „Top Model”. Odniosła w show spory sukces, który już zaowocował nowymi propozycjami i współpracami. Sandra, jako modelka, musi mieć nienaganną figurę. W rozmowie z nami opowiedziała, jak wygląda jej dieta.
Sandra Dorsz o tym, jak wygląda dieta modelki
Katarzyna Albrycht: Jesteś modelką, więc jak wygląda Twoja dieta? Liczysz kalorie, musisz się bardzo ograniczać?
Sandra Dorsz: Tak, czasami zdarza mi się liczyć kalorie, ale nie dajmy się zwariować! Myślę, że wystarczy zdrowo się odżywiać i unikać produktów wysokoprzetworzonych. Ja w swoją dietę wprowadziłam pescowegetarianizm i dzięki temu czuję się świetnie!
Czym jest pescowegetarianizm?
Pescowegetarianizm to odmiana diety wegetariańskiej, w której można spożywać ryby i owoce morza. Przypomina śródziemnomorską, czy japońską, uważane za jedne z najzdrowszych na świecie.
KA: Praca modelki wiąże się z wyjazdami, pracą przez wiele godzin. Jak udaje Ci się to pogodzić z dbaniem o dietę?
SD: W zawodzie modelki, codzienne gotowanie i bieganie z pudełkami pełnymi jedzenia, nie jest łatwe. Dlatego korzystam z cateringu, który dostarcza mi świeże i zbilansowane posiłki.
KA: Masz jakieś „zdrowotne rytuały” np. picie specjalnego koktajlu rano, czy wody z cytryną? Jeśli tak, zdradzisz, co to takiego?
SD: Tak, codziennie zaraz po przebudzeniu, piję szklankę wody a później sięgam po tzw. „szota”. Najbardziej lubię te z imbiru, pomarańczy i miodu.
KA: Lubisz gotować? Masz jakieś ulubione danie, a może przepisy, które mogłabyś zdradzić?
SD: Tak, uwielbiam gotować! Mam mnóstwo ciekawych przepisów na fit potrawy. Zdecydowanie, moim numerem jeden, jest przepis na leczo pełne witamin. Może kiedyś go Wam zdradzę:)
Żona Marcina Prokopa to prawdziwa piękność. Uczestniczka „Top Model” dodała z nią zdjęcie
KA:Danie, którego najbardziej nie lubisz i takie, któremu nie możesz się oprzeć?
SD: Danie, którego najbardziej nie lubię? Takie chyba nie istnieje… mam największą słabość do makaronów i hummusu:)
KA: Jest coś takiego, czego w życiu byś nie spróbowała?
SD: Na pewno, nigdy nikt nie przekona mnie do zjedzenia koniny.
KA: Czy zdarzyło Ci się kiedyś poluzować z dietą i przybrać na wadze (np. po świętach 😉)? Jeśli tak, jakie są Twoje metody, aby szybko wrócić do formy?
SD: Jasne, przecież każdy człowiek ma w swoim życiu różne etapy. Powrót do formy? Picie dużej ilości wody w ciągu dnia, aktywność fizyczna i przede wszystkim(!) zbilansowana dieta.